Grupa lwowskich intelektualistów zwróciła się w poniedziałek do prezydentów Polski i Ukrainy z listem otwartym, w którym proszą o dalsze wysiłki na rzecz zażegnania kryzysu wokół Cmentarza Orląt. Intelektualiści postulują także włączenie się w mediację zwierzchników Kościołów: łacińskiego i greckokatolickiego.
Do Prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy
Do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Aleksandra Kwaśniewskiego
Szanowni Panowie Prezydenci!
Z doniesień agencji informacyjnych dowiedzieliśmy się, że podczas Waszego kolejnego spotkania w Rzeszowie 20-21 czerwca br. Jednym z punktów będzie omówienie sytuacji powstałej wokół ceremonii uroczystego otwarcia kompleksu Polskich Pochówków Wojskowych, oraz Memoriału Ukraińskiej Armii Halickiej we Lwowie na cmentarzu Łuczakowskim.
My lwowscy działacze społeczni, oraz przedstawiciele demokratycznej inteligencji, zwracamy się do Was w tym otwartym liście, ażeby poinformować o stanowisku szeregu środowisk miasta Lwowa. Niepokoi nas pojawiające się zagrożenie pęknięcia w stosunkach ukraińsko-polskich i polsko-ukraińskich, które może mieć długofalowe skutki i stanąć na przeszkodzie dobrosąsiedzkich stosunków dwóch cywilizacyjnie bliskich krajów, a następnie zablokować europejski kierunek polityki zagranicznej Ukrainy.
Jesteśmy przekonani, że nieprzyjazna postawa części Lwowian, która czasami wyraża się w nastrojach ksenofobicznych, w żaden sposób nie reprezentuje przekonań większości społeczeństwa lwowskiego, która jest zainteresowana wszechstronnym poszerzaniem kontaktów ze światem zewnętrznym, przede wszystkim z Polską i Polakami, umacnianiem dobrego imienia i pięknych tradycji tego miasta, związanego z bogatą humanistyczną spuścizną i tolerancją wyznaniową Europy, do której zawsze należeliśmy i będziemy należeć.
My, niżej podpisani, uważamy, że najlepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby rozwiązanie wypracowane w drodze konstruktywnych rozmów z udziałem przedstawicieli rządów Ukrainy i Polski, przedstawicieli organów samorządu lokalnego Lwowa, fachowych ekspertów-architektów, znawców sztuki, historyków, przedstawicieli różnych organizacji społecznych. Jest bardzo ważne, ażeby problem uporządkowania pochówków wojskowych
na Cmentarzu Łyczakowskim został wyodrębniony z płaszczyzny porachunków historycznych i został rozwiązany w duchu chrześcijańskiego pojednania, z szacunkiem należnym dla mogił w kraju, gdzie większość ludności wyznaje powszechne chrześcijaństwo, jakkolwiek o różnych obrzędach. Dlatego problem ten nie zostanie rozwiązany dopóty, dopóki nie włączą się w to Hierarchowie Kościoła grekokatolickiego i rzymskokatolickiego (Lwów jest jedynym miastem na świecie, oprócz Rzymu, gdzie mieszka kilku kardynałów), wspólnoty wierzących, dopóki symbolem pamięci tych, którzy zginęli, nie staną się symbole chrześcijańskie.
Jesteśmy przekonani, że oficjalnego otwarcia Cmentarza warto dokonać dopiero wtedy, kiedy zostanie osiągnięty całkowity konsensus między społeczeństwem lwowskim a stroną polską. Jest to złożone i delikatne zadanie, lecz od jego rozwiązania zależy trwałość i dynamika stosunków polsko-ukraińskich w naszym regionie i ogólnie w tej części Europy.
Wzywamy was, Panowie Prezydenci, do dalszej pracy na rzecz strategicznego sojuszu polsko-ukraińskiego, ponieważ taką współpracę uważamy za kluczowy warunek rozkwitu naszych państw w XXI wieku.
Podpisali m.in.:
Bazar Oleh, redaktor gazety "Ratusza"
Bałyńśky Ihor, dziennikarz, politolog, wykładowca wydziału dziennikarstwa narodowego uniwersytetu Lwowskiego
Borkowśkyi Anton, filozof, publicysta
Wodniak Taras, filozof, politolog, redaktor naczelny Niezależnego Kulturologicznego Pisma " i"
Horełyk Oksana, dziennikarka, sekretarz prasowy TO
Myrosław Marynowicz, wicerektor Lwowskiej Akademii Teologicznej
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.