Hiszpański dziennik konserwatywny "La Razón" wywołał duże poruszenie miejscowej opinii publicznej, zamieszczając proroctwo z połowy XIX w. nt. przyszłości Kuby, przypisywane św. Antoniemu Marii Claretowi. Z tekstu wynika, że po śmierci obecnego przywódcy tego kraju Fidela Castro nastąpiłby krótki okres zamieszek wewnętrznych, po czym wyspa włączyłaby się do wspólnoty państw demokratycznych.
Dziennik zebrał różne świadectwa i pisma świętego hiszpańskiego, który w latach 1851-57 był arcybiskupem na Kubie. Według tych źródeł i długiej tradycji ustnej Matka Boża Miłosierdzia z Cobre - czczona jako patronka tego kraju - objawiła mu, gdy przebywał w górach koło Santiago de Cuba, że wyspa będzie cierpiała ponad 40 lat z powodu dyktatury, która zakończy się śmiercią dyktatora i "przelewem krwi". Zdaniem gazety słowa świętego obrosły w legendę przekazywaną ustnie z pokolenia na pokolenie, obecnie zaś nabrały nowej aktualności w sytuacji panującej na wyspie i w związku z niepewnym stanem zdrowia Castro. Św. Antoni Maria Claret (1807-70) był hiszpańskim misjonarzem (z Katalonii), działającym m.in. na Kubie; założył Zgromadzenie Synów Niepokalanego Serca NMP (klaretynów). W latach 1851-57 był arcybiskupem Santiago de Cuba, a swą posługę biskupią powierzył na początku opiece Matki Bożej z Cobre, której był wielkim czcicielem. 22 lutego 1857 roku musiał opuścić Kubę, udając się do Hiszpanii, gdzie został spowiednikiem królowej. W porcie Santiago de Cuba żegnały go wielkie tłumy wiernych, bardzo przywiązane do swego arcybiskupa. Według dawnej tradycji podczas jednej z licznych wędrówek po górskich rejonach jego archidiecezji ukazała mu się Patronka Kuby, przepowiadając przyszłość kraju, o czym on z kolei oznajmił niezwłocznie swym diecezjanom, a potem następcom na stolicy biskupiej. Przyszły dyktator miał być, według świadectwa abp. Clareta, "bardzo odważnym młodym człowiekiem, który będzie wędrował po tych samych górach z bronią w ręku i po kilku latach triumfalnie zejdzie stamtąd, mając gęstą brodę, w towarzystwie innych mężczyzn, również brodaczy i o długich włosach". "Ci młodzi ludzie będą nosili zawieszone na szyjach medaliki z wizerunkiem Matki Miłosierdzia z Cobre i krzyżyki, których w krótkim czasie przestaną używać, aby następnie wstydliwie wyrzec się swych przekonań" - głosi dalsza część proroctwa, cytowana przez "La Razón". Dziennik podał jeszcze, że ów młody przywódca będzie początkowo wielbiony przez ludzi z powodu licznych reform podjętych dla dobra narodu, stopniowo jednak zacznie nadużywać władzy, poddając naród kubański twardej dyktaturze, która potrwa 40 lat, podczas których Kuba przeżyje wiele nieszczęść i bied. "W końcu człowiek ten umrze w swoim łóżku" [tzn. śmiercią naturalną - KAI] - stwierdza gazeta madrycka. Po jego śmierci nastanie krótki okres niestabilności i starć zbrojnych, podczas których dojdzie nawet do przelewu krwi, niebawem jednak naród kubański zacznie powoli zajmować godne siebie miejsce we wspólnocie międzynarodowej - głosi proroctwo. Fidel Castro był absolwentem szkół katolickich, a w pierwszym okresie po zwycięstwie rewolucji (1959) on i wielu jego najbliższych towarzyszy walk nosili medaliki i przyznawali się do wiary; ponadto niemal wszyscy nosili brody i długie włosy. Pierwszym latom po rewolucji towarzyszył rzeczywiście wielki entuzjazm społeczeństwa, który zmniejszał się w miarę coraz wyraźniejszego przesuwania się nowej władzy na lewo, uzależniania się Kuby od Moskwy, wprowadzania na wyspie porządków komunistycznych i pogarszania się jej sytuacji gospodarczej i społecznej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.