Bicie dzwonów prawosławnej katedry towarzyszyło katolickiej procesji Bożego Ciała 19 czerwca w Białymstoku. Metropolita białostocki abp Wojciech Ziemba przewodniczył Mszy św. przed białostocką katedrą. Następnie pod jego przewodnictwem, przy słonecznej pogodzie, procesja przeszła jak co roku główną ulicą miasta z bazyliki katedralnej do kościoła św. Rocha.
Uczestniczyło w niej kilkanaście tysięcy wiernych. Abp Ziemba przypomniał, że istotą uroczystości Bożego Ciała jest obecność Boga w sakramencie Eucharystii, dzięki której Kościół żyje, zaś wierni poprzez swój udział w procesji wyrażają swoje podziękowanie, uwielbienie i radość za Jego nieustanną obecność. "Tą radością pragniemy się podzielić ze wszystkimi naszymi braćmi i siostrami, którzy czują się opuszczeni i samotni. Do młodych, którzy czują się niezrozumiani, do chorych, przygniecionych cierpieniem, do wielu dotkniętych brakiem pracy i środków do życia, dzisiaj Chrystus szczególnie mocno woła: «A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenie świata»" - mówił metropolita białostocki. Podkreślił, że Chrystus obecny w Eucharystii towarzyszy człowiekowi przez całe życie wyznaczając eucharystyczny rytm jego dni. "Zbliża się czas wakacji, urlopów, bliższych czy dalszych wyjazdów. Utrzymajmy ten eucharystyczny rytm naszego życia" - wezwał abp Ziemba. "Przyzwyczajamy się, że na trasie naszej procesji, która wiedzie ulicą Lipową, dzwonią dzwony kościelne i cerkiewne - mówił w homilii ks. dr Stanisław Strzelecki, wykładowca w miejscowym seminarium duchownym. Tak jedne jak i drugie, równie ochoczo wielbią Chrystusa i Jego Najświętszą Matkę. Dzisiaj łączą się w szlachetny, bogatszy niż zwykle akord tej samej wiary w eucharystyczną obecność Zbawiciela. Ten dzisiejszy głos białostockich, katolickich i prawosławnych dzwonów oznajmia, że wychodzimy naprzeciw pragnieniu Chrystusa: «Aby byli jedno». I to jest chrześcijańskie oblicze Miasta Miłosierdzia". "Procesja Eucharystyczna pozwala nam zrozumieć, że nasza doczesna pielgrzymka do domu Ojca nie wiedzie przez pustynię - mówił ks. prałat Strzelecki. Jej trasą nie jest obwodnica, lecz główna ulica naszego miasta - Miasta Miłosierdzia. Drogą bowiem Chrystusa i Kościoła jest człowiek. Człowiek ze swoimi wszystkimi problemami, ze swoją nadzieją i niepokojem, człowiek grzeszny i powołany do świętości, umiłowany przez Boga". Nawiązując do procesu jednoczenia się Europy stwierdził, że "droga do prawdziwej jedności jest tylko jedna: powrót do Chrystusa i Ewangelii", ponieważ "główną przyczyną wszelkiej dezintegracji - rozdarcia i podziału pomiędzy ludźmi i Bogiem oraz ludzi między sobą - jest grzech".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.