Około 8 tys. chlebków rozprowadziła w ramach akcji Albertyński Chleb z Betlejem wspólnota "Betlejem" z Jaworzna, do której należą ludzie bezdomni.
Akcję zorganizowano w diecezji sosnowieckiej po raz pierwszy. Bezdomni podzielą się zebraną kwotą z hospicjum dla dzieci w Mysłowicach. Z okazji uroczystości ku czci św. Brata Alberta, patrona diecezji sosnowieckiej, twórca wspólnoty "Betlejem" ks. Mirosław Tosza postanowił rozprowadzać chlebki w parafiach. Za uzyskane w ten sposób ofiary będzie możliwy dalszy remont starej szkoły w Jaworznie, przy której pracują członkowie wspólnoty. W tym celu kupili m.in. maszynę stolarską. Najwięcej chlebków (po 700 sztuk) sprzedano w parafiach: św. Wojciecha w Jaworznie, Będzinie Syberce i św. Andrzeja w Olkuszu. W niektórych parafiach chlebki rozprowadzali sami mieszkańcy jaworznickiego domu, w innych wolontariusze z parafii. - Wszędzie, gdzie nas zaproszono, spotykaliśmy się z życzliwym przyjęciem. Dzięki temu uzyskaliśmy około 20 tys. złotych - mówią mieszkańcy "Betlejem". Pieczywo wyprodukowała piekarnia z Chełmka, a koszyczki pochodziły od importera wikliny z Bielska Białej, który za rok obiecał przygotować je w dowolnym kształcie i specjalnie sprowadzić z Wietnamu. Pakowaniem chlebków w koszyczki i folię zajęła się natomiast młodzież z II LO w Jaworznie. - Bezdomni chcą także dzielić się zebranymi ofiarami z jeszcze biedniejszymi od siebie. W tym roku 10 procent przeznaczyli na kolonie letnie dla dzieci z hospicjum w Mysłowicach. To jest pomoc ubogich dla uboższych - opowiada KAI ks. Mirosław Tosza, założyciel wspólnoty.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.