Jezus Chrystus jest źródłem nadziei dla Europy - uważa Jan Paweł II. Mówił o tym w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański. Na niedzielnej modlitwie Papież spotkał się z wiernymi w Castel Gandolfo, gdzie spędza letnie wakacje.
Jan Paweł II wyraził zaniepokojenie, że "w Europie jesteśmy świadkami niejako utraty nadziei, u której podstaw leżą próby narzucania antropologii bez Boga i bez Chrystusa". Kultura europejska oparta na innych założeniach "rodzi człowieka, który żyje tak, jakby bóg nie istniał". Jest zatem ogromna potrzeba niesienia Europie - zarówno Zachodniej jak i Wschodniej - niesienia przesłania nadziei jako daru Chrystusa w historii. - Gdy chcemy iść razem, musimy budować nadzieję na Chrystusie, powiedział Papież zauważając, że "to Chrystus oferuje nadzieję na różnych poziomach przestrzeni kulturalnej, a także antropologicznej, etycznej i duchowej". Jan Paweł II ze smutkiem mówił o "zacieraniu się pamięci chrześcijańskiej", której towarzyszy "lęk przed przyszłością". Napiętnował też "szerzący się indywidualizm i coraz większe zanikanie międzyludzkiej solidarności". A zatem wróćmy do Chrystusa, powróćmy do Niego! apelował. Nawiązał do ogłoszonej 28 czerwca adhortacji: "Ecclesia in Europa" i przypomniał, że Kościół ofiaruje Europie wielki i dobry dar, który nie jest niczym innym, jak wiara w Jezusa Chrystusa - źródło nadziei, która nie może zawieść. Słowa Papieża często przerywane były oklaskami zgromadzonych wiernych. Jan Paweł II podziękował biskupowi Albano i władzom cywilnym, parafii w Castel Gandolfo oraz wszystkim, którzy troszczą się o jego pobyt w letniej rezydencji papieskiej. Pozdrawiając, wiernym życzył, by "czas letni był okazją, aby zwrócić się do Pana". - Przyznawajcie się do Jezusa podczas letniego wypoczynku, apelował do młodzieży przybyłej na wspólną modlitwę. W sposób szczególny Jan Paweł II pozdrowił zespół muzyczny ze szkoły salezjańskiej w Bangkoku w Tajlandii. "Kochamy Ciebie!" - skandowali wierni.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.