Przed destrukcyjnym wpływem sekt na psychikę młodych ludzi, ewidentnym łamaniem prawa, zmuszaniem do prostytucji nieletnich przestrzega Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami.
Organizatorzy zorganizowanej pod kolumną Zygmunta akcji "Sekty to Śmierć" twierdzą, że wakacje są idealnym czasem na werbowanie nowych członków. - Młodzież na wakacjach szuka przygód, zawiera nowe znajomości i spotyka często młodych, przystojnych, dobrze ubranych ludzi, którzy werbują nowych członków do sekt - stwierdza Ryszard Nowak, były poseł, założyciel Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami (OKOS). Przy werbowaniu, sekty oszukują swych kandydatów. - Gdyby osoby, które wstępują do sekty, znały całą prawdę o niej, nigdy by do niej nie wstąpiły - stwierdza Nowak. Dlatego - jego zdaniem - podstawową zasadą przy werbowaniu jest kłamstwo. Zdaniem organizatorów, Polacy nie zdają sobie sprawy z istniejącego zagrożenia. - Należy pamiętać, że członkowie sekt niczym się nie wyróżniają spośród innych ludzi, nie widać jak oni ludzi mordują, czy molestują swoich członków - stwierdza Ryszard Nowak. - Zapominamy o tym, że sekty są organizacjami tajnymi, niedostępnymi dla nas - dodał. Jego zdaniem, osiedlają się one najczęściej na terenach niezamieszkałych, trudno dostępnych. - Nie mamy wglądu w ich działalność, nie wiemy do końca jak działają i czym się zajmują - podkreśla Nowak. Organizacja walcząca z sektami definiuje je jako grupy przestępcze, które mienią się kościołem. Polskie sekty są małe i biedne, nie mają dużego potencjału. Według rozeznania organizatorów najbardziej niebezpieczne są sekty międzynarodowe, które mają potężne zaplecze finansowe i wyspecjalizowanych fachowców do werbowania nowych członków. Na przykład sekta Moona, która w Polsce została prawnie zarejestrowana, liczy na całym świecie ponad dwa miliony członków, a jej koreański szef jest miliarderem. Rozdawana przez OKOS ulotka pod tytułem "Sekty to Śmierć", prezentuje dziewięć najgroźniejszych i nielegalnie działających w Polsce sekt popełniających przestępstwa. Na przykład międzynarodowa sekta "Chrystianie" twierdzi, że "kto opuści matkę i ojca swego, będzie podwójnie wynagrodzony". "Czerwona Brygada" zaleca dwunastoletnim dziewczynkom uprawianie "wolnej miłości". Natomiast apokaliptyczna sekta "Gałąź Dawida", tłumaczy dzieciom jak nacisnąć spust rewolweru, aby szybko umrzeć, gdy nadejdzie odpowiedni czas. Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami prowadzi akcje informacyjno-zapobiegawcze od pięciu lat. - Idea walki z sektami zrodziła się, gdy przyszły do mnie matki, którym pseudoreligijne organizacje zabrały dzieci - powiedział KAI organizator akcji. Początkowo rozdawali ulotki informujące w Częstochowie, teraz prowadzą akcję w różnych miastach na terenie całego kraju. Organizatorzy szacują, że w Polsce jest ok. 300 niebezpiecznych sekt, do których należy ponad 100 tys. członków. W ramach akcji "Sekty to Śmierć" czynny jest codziennie telefon interwencyjny 0 601 59 22 54, gdzie mogą dzwonić np. rodzice podejrzewający dziecko o przynależność do sekty. - Jeśli problemu nie da się rozwiązać przez telefon, nasza grupa interwencyjna pojawi się osobiście - stwierdzają organizatorzy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.