- Trzeba się modlić o cud - powiedział metropolita górnośląski abp Damian Zimoń, pytany o toczący się w Rzymie proces beatyfikacyjny założyciela ruchu oazowego ks. Franciszka Blachnickiego.
Arcybiskup wyjaśnił, że obecnie sporządzane jest tzw. positio, czyli jeden z podstawowych dokumentów procesu beatyfikacyjnego. By mógł się on zakończyć pomyślnie, potrzebne jest również stwierdzenie cudu, np. uzdrowienia, za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. - I o ten cud potrzebny do zakończenia procesu trzeba się teraz modlić - powiedział arcybiskup, dodając, że on sam jest przekonany o świętości założyciela ruchu oazowego. Katowicki metropolita, który osobiście znał ks. Blachnickiego, był 30 października w Katowicach gościem prezentacji książki, zawierającej materiały z sesji, zatytułowanej: "Ks. dr Franciszek Blachnicki - wychowawca młodzieży polskiej". Konferencja ta odbyła się w czerwcu w Katowicach. W jej trakcie szeroko przedstawiano biografię śląskiego kandydata na ołtarze. Od strony teologicznej, psychologicznej i pedagogicznej omawiano także jego metodę wychowawczą, która - jak się podkreśla - złamała w Polsce monopol wychowawczy państwa totalitarnego. Ks. Franciszek Blachnicki (1921 - 1987) był kapłanem diecezji katowickiej, naukowcem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, jednak najbardziej znany jest jako założyciel Ruchu Światło-Życie, czyli popularnej oazy. Dziś rozwija się ona także poza Polską i stanowi propozycję duchowej formacji dla młodzieży i rodzin.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.