Polska formuła preambuły jest bardziej europejska, niż ta którą zawiera projekt Traktatu Konstytucyjnego UE - powiedział KAI abp Henryk Muszyński, po powrocie z obrad Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej COMECE, jakie odbyło się w Brukseli 30 i 31 października.
"Rozstaliśmy się z tym - wyjaśnił abp Muszyński - że każdy z nas w rozmowach ze swoim rządem będzie tłumaczyć, że zapis o dziedzictwie chrześcijańskim nie jest narzucaniem niczego komukolwiek, lecz jest wyrazem racjonalnej oceny i oddaniem sprawiedliwości historii". "Chodzi tu przecież nie o racje polityczne czy ideologiczne, lecz o oddanie prawdy, że to chrześcijaństwo nadało znamię jedności całej kulturze i cywilizacji europejskiej" - wyjaśnił arcybiskup. Abp Muszyński powiedział, że biskupi, niezależnie od krytyki projektu preambuły do Traktatu Konstytucyjnego, z radością przyjęli obecność w tym dokumencie gwarancji dla tożsamości Kościołów, konieczności dialogu z nimi i pierwszeństwa rozwiązań zawartych w ustawodawstwach narodowych (wobec kwestii wyznaniowych) nad prawem unijnym. "Takie zapisy - podkreślił abp Muszyński - do prawodawstwa unijnego zostają wprowadzone po raz pierwszy w historii i jest to olbrzymia zasługa Konwentu". Bardzo ciekawy - jak podkreślił abp Muszyński - był wykład kardynała Godfrieda Danneelsa, który - omawiając adhortację apostolską Jana Pawła II "Ecclesia in Europa" z czerwca br. - podkreślił, że "rola chrześcijaństwa w kształtowaniu się Europy jest niepodważalnym faktem historycznym, a każdy, to temu zaprzecza, czyni to tylko z powodów ideologicznych". Dodał, że "jeśli nawet nie wszystkie wartości, przyjmowane powszechnie, są wyłącznie chrześcijańskie, to wszystkie przeszły przez matrycę chrześcijaństwa". Biskupi omawiali też stosunki między Unią a jej nowymi sąsiadami po przystąpieniu do niej 1 maja 2004 r. 10 nowych krajów. Michael Leigh, zastępca dyrektora ds. relacji zewnętrznych Komisji Europejskiej przedstawili problemy i wyzwania, jakie pojawią się wówczas przed tą organizacją w zakresie energetyki, transportu, bezpieczeństwa i wymiany kulturalnej z takimi krajami jak Rosja, Ukraina, Białoruś czy Mołdawia. Przedstawiciel komisji zwracał uwagę na perspektywę pojednania międzynarodowego, jaki może być owocem zwiększonej wzajemnej wymiany. Mówił o perspektywie rozwoju Unii bez wykluczania kogokolwiek, włącznie z Ukrainą czy Rosją. Z zadowoleniem przyjęto inicjatywę "Rozszerzanie Europy", podkreślając zarazem, że "ten końcowy krok wiodący do zerwania »żelaznej kurtyny« nie może prowadzić do nowej »kurtyny«: żelaznej czy nawet »srebrnej« dalej na wschód". Uczestnicy obrad wyrazili nadzieję, że "Rozszerzanie Europy" nie będzie oznaczało utrwalania na zawsze granic Unii. Podkreślano też rolę Polski w tym zakresie, która jako graniczny kraj Unii będzie odgrywać rolę pomostu pomiędzy UE a krajami sąsiadującymi z nią od Wschodu. Podkreślano także rolę Kościołów, przede wszystkim w kontekście budowania wzajemnego zaufania i promowania pojednania tak międzyludzkiego jak i między poszczególnymi narodami i kulturami. COMECE powstała w 1980 r. i skupia obecnie konferencje biskupie 15 krajów członkowskich Unii Europejskiej. Ponadto episkopaty 10 krajów ubiegających się o przystąpienie mają w niej status członków stowarzyszonych. W brukselskim spotkaniu uczestniczyli także biskupi z wszystkich 10 krajów kandydujących. Na czele organizacji stoi niemiecki biskup Joseph Homeyer z Hildesheim.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.