Ponad 300 osób wzięło udział w wieczerzy wigilijnej, zorganizowanej dziś przez bielskie koło Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta w stołówce firmy "Apena" w Bielsku-Białej. Przy wspólnym stole zasiedli bezdomni, osoby samotne i ubogie, a także duchowni, przedstawiciele władz miasta i powiatu oraz instytucji na co dzień wspomagających osoby potrzebujące.
Przy stole zasiedli duchowni z Kościoła katolickiego i ewangelicko-augsburskiego. Dania na wieczerzę przez tydzień przygotowywały pracownice stołówki. Do stołów podano łącznie 120 litrów barszczu, 1800 uszek z grzybami i kapustą, po 60 kilogramów filetów rybnych i sałatki jarzynowej. Były też ciasta, owoce, kompot z suszek oraz chałka i mały chlebek dla każdego z uczestników wieczerzy. "W Boże Narodzenie Chrystus przychodzi do nas jako maleńkie, bezbronne dziecię i oby nie znalazł naszych serc zimnych i twardych jak betlejemski żłóbek, niech one będą ciepłe, bo rozgrzane wiarą, nadzieją i miłością" - powiedział przy opłatku biskup Tadeusz Rakoczy, kończąc swe życzenia góralskim powinszowaniem: "Byście mieli co wom trzeba, a po śmierci szli do nieba. Tak to Boże dej!". "Ta wieczerza jest już czternastą w historii naszego Towarzystwa, a odbyć się mogła dzięki gościnności zarządu Apeny i ofiarności wielu osób, które wrzucały pieniądze podczas naszych coniedzielnych kwest pod bielskimi kościołami" - powiedział KAI Tadeusz Cozac, prezes bielskiego Koła TP im. Brata Alberta. Do udziału w wieczerzy zaproszono między innymi stałych podopiecznych Towarzystwa, na co dzień korzystających z Kuchni Społecznej św. Brata Alberta, oraz mieszkańców miejskiej noclegowni. Przy wspólnym stole zasiedli też przyjaciele, dobroczyńcy i współpracownicy Towarzystwa. Byli między nimi biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy, biskup diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego Paweł Anweiler, księża obu Kościołów, starosta bielski Andrzej Płonka i prezydent miasta Jacek Krywult, przedstawiciele władz samorządowych województwa śląskiego, powiatu bielskiego i miasta Bielska-Białej, reprezentanci placówek opieki społecznej. Wigilia w "Apenie" była zwieńczeniem miesiąca wytężonej pracy członków bielskiego Koła TP im. św. Brata Alberta. Na dzień św. Mikołaja przygotowali oni 1300 paczek ze słodyczami dla dzieci, a tuż przed świętami Bożego Narodzenia rozprowadzili wśród potrzebujących blisko 1500 paczek żywnościowych. Otrzymali je nie tylko uczestnicy wieczerzy i osoby korzystające z Kuchni Społecznej, ale także samotni mieszkańcy domów opieki społecznej oraz osoby osadzone w aresztach Bielska-Bialej i Cieszyna oraz więzieniu w Wadowicach.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.