2. Najważniejszym wyzwaniem pozostaje fakt, że jesteśmy dziś społeczeństwem zupełnie niepraworządnym, niesłychanie zachłannym materialnie i pozbawionym wszelkiego odruchu solidarności i gotowości dzielenia się z innymi tym, co mamy. Wydaje mi się, że jeżeli Kościół w Polsce nie wstrząśnie dzisiaj naszymi sumieniami, to za dwa- trzy lata sytuacja będzie nie tylko gorsza, ale w jakiejś mierze - już nienaprawialna.
o. Jan Góra OP, duszpasterz akademicki
1. 135 tys. młodych ludzi, którzy zebrali się w wigilię Zesłania Ducha Świętego nad Lednicą. Zgromadził ich tam Jezus Chrystus. Nigdy nie zapomnę, jak adoracja Najświętszego Sakramentu rzuciła na kolana tysiące ludzi, a nad całym tym tłumem zaległa cisza. Proszę to zrobić gdzie indziej! To wielki sukces naszej młodzieży i permanentnie dokonujący się wybór Chrystusa. Widać, że ludzie potrzebują spotkań o wybitnych walorach ideowych, a nie papki.
2. Brak wspólnego języka. Każdy mówi po swojemu, trudno nam się ze sobą dogadać. Panuje indywidualizm i partykularyzm, brakuje świadomości tego, że Kościół jest jeden, powszechny i apostolski. Wynika to chyba z tego, że za mało kochamy swój Kościół lokalny i samych siebie.
o. Leon Knabit, benedyktyn z klasztoru w Tyńcu
1. Nie widzę nadzwyczajnego wydarzenia, po prostu był to okres normalnej pracy duszpasterskiej. Ale mam nadzieję, że ten rok przybliżył czas, w którym z kościelnych opłotków wyjdą ci wszyscy, którzy kierują się zasadami i nauką Kościoła, a jest ich coraz więcej. Ten rok przybliży czas, w którym zdrowy katolicyzm wyjdzie z własnego podwórka.
2. Brak jednoznacznej odpowiedzi na podział w Kościele, który bez wątpienia jest faktem, bo dużo jeżdżę po Polsce i wiem, że bezsprzecznie istnieje. Nie w sprawach dogmatycznych - tu jedność jest niezaprzeczalna - ale w sprawach społecznych: przystąpienia Polski do UE, antysemityzmu i innych kwestii. Ludzie są zaniepokojeni, zgorszeni i spodziewają się bardziej jednoznacznych wypowiedzi ze strony hierarchii na ważne tematy społeczne. Choć, z drugiej strony, jest to naturalny efekt pluralizmu, z którym stykamy się od kilkunastu lat.
abp Józef Michalik, metropolita przemyski
1. W każdym roku największym sukcesem jest cicha, systematyczna praca każdego człowieka. Wskazałbym na ciągłość posługi Słowa Bożego i ujawniania jego mocy - w rodzinach, na katechezie. Wspomnę o wielkim wolontariacie - rzeszach ludzi zaangażowanych w pomoc drugiemu i w głoszenie Miłosierdzia. Do znaczących wydarzeń zaliczyłbym kanonizację św. Urszuli Ledóchowskiej i biskupa Józefa Sebastiana Pelczara. To dowód, że świętość się nie przeżyła, że jest aktualna i że także na przyszłość stanowi bezpieczną drogę.
Więcej na następnej stronie