W dniach 3 - 6 lutego 2004 r. w Tuchowie, w świetle Matki Bożej Tuchowskiej,
która nieustannie czuwa nad kolejnymi pokoleniami redemptorystów, w naszym
Wieczerniku, gdzie dojrzewa zakonne i kapłańskie powołanie odbywała się III
Sesja XII Kapituły Warszawskiej Prowincji Redemptorystów. Kapituła zbiegła się
czasowo z obchodami jubileuszu stulecia koronacji cudami słynącego obrazu
Matki Bożej.
Wypowiedzi członków Kapituły /bez autoryzacji/:
- Jakie jest znaczenie kapituł w życiu Wspólnoty Redemptorystów?
O. Zdzisław Klafka, przełożony Warszawskiej Prowincji Redemptorystów
Każda kapituła prowincjalna odgrywa w życiu Redemptorystów ogromną rolę. Nade wszystko mobilizuje nas do wspólnotowego nawracania się. Wszyscy czujemy się odpowiedzialni za jakość naszego życia duchowego i chcemy wcielać w życie to wszystko, co ostatnia Kapituła Generalna zaproponowała całemu Zgromadzeniu. Na terenie Warszawskiej Prowincji Redemptorystów pragniemy odczytywać te znaki czasu, które są dla nas znakami pochodzącymi od samego Pana Boga, i mieć na nie wrażliwe sumienia. Zarówno indywidualne, jak i wspólnotowe życie Redemptorystów ma pokazywać, że również aktualne natchnienia Ducha Świętego są możliwe do realizowania i że poprzez bycie im wiernym, możemy stawać się wiarygodnym świadectwem dla ludzi dzisiejszego czasu.
- Kapituła zgromadziła polskich redemptorystów pracujących na całym świecie, w różnych kulturach i językach. Czy tematy dyskusji Kapituły wydobywają coś wspólnego dla każdego redemptorysty?
O. Wojciech Flizikowski, przełożony Wiceprowincji Resistencia, Argentyna
Nasza duchowość pozostaje ta sama, niezależnie od tego, czy pracujemy w Europie, czy też w innych krajach świata. Dlatego Kapituła ta jest dla mnie, przedstawiciela polskich redemptorystów pracujących w Argentynie, wielkim ubogaceniem. Uczestnicząc w niej, widzę wyraźniej, że te same punkty naszej duchowości staramy się realizować zarówno tutaj w kraju, jak i za granicą.
O Józef Gęza, przełożony Wspólnoty Redemptorystów w Grodnie, Białoruś
Redemptoryści gdziekolwiek są, mają głosić obfite Odkupienie - niezależnie od tego, w jakim to będzie regionie świata. Idea głoszenia życia dla Odkupienia wszędzie pozostaje dla Redemptorystów zasadniczą i w zależności od sytuacji ludzi wśród których żyjemy, podejmujemy odpowiednie środki, które są zawsze realizacją tego zasadniczego charyzmatu - służby najbardziej opuszczonym, ubogim.
O. Zbigniew Pieńkos, przełożony Wspólnoty Redemptorystów w Chicago, USA
Nasze spotkanie i dyskusja nad Planem Pastoralnym jest bardzo cenną rzeczą. Dlatego, że jako redemptoryści bez względu na to gdzie pracujemy, jesteśmy posłani do ludzi najbardziej opuszczonych duchowo. My w Stanach, pracując dla Amerykanów, dla pochodzącej z Meksyku społeczności języka hiszpańskiego, i dla Polonii, posługujemy w większości dla emigrantów, którzy na tym terenie, dla siebie obcym czują się niejednokrotnie opuszczeni. I dlatego wierzę, że zaowocują wszystkie wysiłki, które tutaj podejmujemy, szczególnie w pracy pośród dzieci i młodzieży, której coraz mniej w Kościele amerykańskim widać, bo Kościół amerykański to zwłaszcza osoby starsze.
O. Waldemar Gawłowski, misjonarz, redemptorysta z Gliwic
Ta Kapituła przekonuje mnie tylko do jednego, że nie wolno mi się zatrzymać, ani zniechęcić w głoszeniu tego, do czego właściwie od samego początku jestem powołany i co sobie uświadamiam jako misję realizowaną w ramach naszego Zgromadzenia.
O. Tadeusz Słaby, misjonarz, redemptorysta z Brazylia
Po dwudziestu latach pracy w Brazylii przebywam obecnie na leczeniu w Ojczyźnie i z tego powodu otrzymałem delegację od O. Wiceprowincjała Antoniego Niemca, by uczestniczyć w Kapitule. Po raz pierwszy w takim wydarzeniu uczestniczę. Widzę przede wszystkim wśród wszystkich zebranych ogromną troskę, nie tylko o Prowincję w Polsce, ale także o wszystkich współbraci pracujących w różnych krajach. Myślę, że ta odpowiedzialność i to zatroskanie, aby nasze Zgromadzenie miało ducha misyjnego i niosło Dobrą Nowinę do najuboższych, jest czymś najistotniejszym. Życzę całej Prowincji polskiej i wszystkim współbraciom, aby ten duch misyjny naprawdę w naszym sercu wzrastał i byśmy z radością i zaufaniem Bogu, tę Dobrą Nowinę dla najbardziej opuszczonych mogli zawsze nieść.
Więcej na następnej stronie