Mieszkańcy jednej z wiosek (Kilipala) w indyjskim stanie Orissa na wschodnim wybrzeżu siłą ogolili głowy siedmiu mieszkankom wioski, które kilka lat temu przeszły z hinduizmu na chrześcijaństwo.
Do aktu przemocy doszło po tym, jak kobiety odmówiły ponownego przejścia na hinduizm. Wcześniej policja zignorowała sygnały o groźbach i psychicznym znęcaniu, jakim poddane były od kilku lat chrześcijańskie mieszkanki wioski ze strony fundamentalistów hinduistycznych. Jak donosi lokalna policja, napięcia między chrześcijanami a hinduistyczną większością występują regularnie, a misjonarze oskarżani są o "nawracanie pod przymusem". W 1999 r. w stanie Orissa spalono żywcem misjonarza australijskiego oraz dwóch członków jego rodziny. Stan Orissa we wschodnich Indiach zamieszkuje 36 mln ludzi, wśród których zdecydowanie przeważają hinduiści, a rządzi nim Bharatiya Janata Party (BJP) - nacjonalistyczna partia hinduska, sprzeciwiająca się przechodzeniom wyznawców hinduizmu na chrześcijaństwo lub buddyzm. W stanie tym, podobnie jak w Gudżaracie i Tamil Nadu, obowiązuje prawo otrzymania pisemnej zgody miejscowych władz na zmianę religii. Przepisy te są jawnie wymierzone w mniejszości wyznaniowe, w tym także we wspólnotę chrześcijańską. W liczących ponad miliard mieszkańców Indiach przeważają (ponad 85%) wyznawcy hinduizmu, a chrześcijanie stanowią nieco ponad 3% ludności, z tego katolicy obrządków łacińskiego i dwóch wschodnich - niespełna 1,6%.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.