Księża wygrali, raperzy przegrali

Było to pierwsze tego typu spotkanie kapłanów z hip-hopowcami. Ekonom, DJ Romek, Felipe, Koras czy Żułf - to tylko niektóre artystyczne pseudonimy członków drużyny raperów, którzy pojawili się na częstochowskim stadionie KS "Viktoria". Hip-hopowcy przyznali, że w przeciwieństwie do księży ich drużyna nigdy ze sobą nie grała, ale jeszcze przed spotkaniem wierzyli w swoje siły. - My możemy pomóc, a skoro mamy taką możliwość to po prostu to robimy i oby więcej takich akcji - mówił Wigor. Ich zdaniem mecz to również okazja do prezentacji rapu z dobrej strony. - Wielu krzywo na nas patrzy, a to spotkanie pokazuje, że hip-hopowcy to nie alkohol, narkotyki i bijatyki. To jest muzyka, która nas łączy, to nasza życiowa pasja, nasz sposób życia i nie ma w tym nic złego - podkreślał Żułf z zespołu Fenomen. Pomysłodawcą rozegrania meczu, który prowadził profesjonalny sędzia z częstochowskiego oddziału Polskiego Związku Piłki Nożnej, był ks. Rafał Praski z parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Dźbowie pod Częstochową. Kapłan podkreślał przed spotkaniem, że jego drużyna gra i to często. - Spotykamy się z nauczycielami wychowania fizycznego, policją, prokuratorami czy strażakami a ponieważ znam tych wszystkich raperów, przyszła mi do głowy myśl, aby zagrać właśnie z nimi - stwierdził ks. Praski. Pomysł powstał rok temu. Po meczu przygotowano koncert w częstochowskiej hali "Polonia". Jeśli ktoś nie mógł pójść na koncert to już w czasie meczu miał okazję posłuchać muzyki, która towarzyszyła całej rozgrywce. Zarówno dochód z meczu, podczas którego zbierano dobrowolne datki, jak i koncertu przeznaczono na zorganizowanie kolonii letnich dla dzieci z archidiecezji częstochowskiej. Najmłodszych, którzy pojadą na wypoczynek, wybrano z pomocą Akcji Katolickiej. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem, szczególnie młodzieży. - Hip-hop jest dziś bardzo modny, dlatego wielu młodych przyszło na mecz właśnie ze względu na raperów - uznał ks. Praski. Ostatecznie dobra kondycja księży, którzy grają ze sobą od ponad siedmiu miesięcy zaważyła na wyniku. Po pierwszej połowie kapłani archidiecezji częstochowskiej prowadzili 1:0. Raperzy nie tracili nadziei na wygraną. Było ich w drużynie dwa razy więcej, dlatego mogli częściej się zmieniać. W drugiej połowie księża strzelili drugą bramkę, ustalając wynik spotkania na 2:0. Kapłani nie chcieli zdradzić czy wygraną przypisują wstawiennictwu Matki Bożej Częstochowskiej.