Sąd Boży i hołd złożony Bogu przez dwudziestu czterech starców z 11. rozdziału Księgi Apokalipsy św. Jana były przedmiotem katechezy Jana Pawła II podczas 20. w tym roku audiencji ogólnej, 26 maja, na Placu św. Piotra. Były to rozważania wokół liturgii Nieszporów czwartku pierwszego tygodnia.
Po wygłoszeniu katechezy i streszczeniu jej w kilku językach Ojciec Święty pozdrowił pielgrzymów z różnych krajów, odmówił z nimi modlitwę Regina Caeli, a na zakończenie udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego. Oto cały tekst katechezy papieskiej: 1. Kantyk, który zanosiliśmy przed chwilą do "Pana Boga Wszechmogącego" i który trafił do Liturgii Nieszporów, jest owocem wyboru kilku wersetów z rozdziałów 11 i 12 Apokalipsy. Umilkła już ostatnia z siedmiu trąb, które rozbrzmiewały w tej księdze walki i nadziei. I oto dwudziestu czterech starców dworu niebieskiego, reprezentujących wszystkich sprawiedliwych Starego i Nowego Przymierza (por. Ap 4,4; 11,16), intonuje hymn używany już prawdopodobnie podczas zgromadzeń liturgicznych pierwotnego Kościoła. Wielbią oni Boga, władcę świata i historii, gotowego już ustanowić swe królestwo sprawiedliwości, miłości i prawdy. W modlitwie tej słychać bicie serca sprawiedliwych, którzy z nadzieją oczekują nadejścia Pana, by oświecić losy ludzkości, często pogrążonej w mrokach grzechu, niesprawiedliwości, kłamstwa i przemocy. 2. Pieśń zaintonowana przez dwudziestu czterech starców zmienia tonację, odwołując się do dwóch Psalmów: drugiego, będącego pieśnią mesjańską (por. 2,1-5) i Psalmu 99 (98), który celebruje królewskość Boga (por. 99 [98], 1). W ten sposób osiąga się cel wysławiania sprawiedliwego i decydującego sądu, jaki Pan sprawować będzie nad całą historią ludzką. Ta dobroczynna interwencja ma dwa aspekty, podobnie jak dwa rysy określają oblicze Boga. Jest On Sędzią, ale również Zbawicielem; potępia zło, ale wynagradza wierność; jest sprawiedliwością, ale przede wszystkim miłością. Znacząca jest tożsamość sprawiedliwych, zbawionych teraz w Królestwie Bożym. Podzieleni oni zostali na trzy kategorie "sług" Pańskich, to znaczy proroków, świętych i tych, których przenika bojaźń Boża (por. Ap 11, 18). Jest to rodzaj duchowego wizerunku ludu Bożego, zgodnie z darami otrzymanymi na chrzcie i wzrastającymi w życiu wiary i miłości. Wizerunek ten spełnia się zarówno w maluczkich, jak i w wielkich (por. 19, 5). 3. W naszym hymnie, jak powiedzieliśmy, wykorzystano także inne wersety rozdziału 12, odnoszące się do wspaniałej i sławnej sceny z Apokalipsy. Ścierają się w niej niewiasta, która porodziła Mesjasza oraz perfidny i gwałtowny smok. W tym pojedynku dobra ze złem, między Kościołem a Szatanem, nagle odzywa się głos niebieski, który zwiastuje porażkę "Oskarżyciela" (por. 12, 10). Imię to jest tłumaczeniem hebrajskiego imienia Satán, nadanego postaci, która - według Księgi Hioba - jest członkiem niebiańskiego dworu Boga, gdzie pełni rolę oskarżyciela publicznego (por. Hi 1,9-11; 2,4-5; Za 3,1). To on, "dniem i nocą oskarżał braci naszych przed Bogiem", to znaczy podawał w wątpliwość szczerość wiary sprawiedliwych. Teraz smok diabelski został zmuszony do milczenia, a u źródła jego porażki jest "krew Baranka" (Ap 12,11), męka i śmierć Chrystusa Odkupiciela. Z jego zwycięstwem związane jest świadectwo męczeństwa chrześcijan. Istnieje głęboki udział w odkupieńczym dziele Baranka wiernych, którzy nie zawahali się "wzgardzić życiem aż do śmierci" (tamże). Myśl biegnie do słów Chrystusa: "Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne" (J 12, 25). 4. Niebieski solista, który zaintonował kantyk, kończy go, zapraszając cały chór anielski do przyłączenia się do hymnu radości z otrzymanego zbawienia (por. Ap 12,12). Przyłączamy się do tego głosu, składając radosne i pełne nadziei dziękczynienie, mimo prób, które znaczą naszą drogę do chwały. Czynimy to słuchając słów, jakie męczennik św. Polikarp kierował do "Pana Boga Wszechmogącego", gdy skrępowany leżał na stosie: "Panie Boże Wszechmogący, Ojcze umiłowanego i błogosławionego Syna Twego Jezusa Chrystusa (...), bądź błogosławiony za uznanie mnie za godnego zajęcia w tym dniu i w tej godzinie miejsca w szeregu męczenników, w kielichu Twego Chrystusa za zmartwychwstanie do życia wiecznego duszy i ciała w niezniszczalności Ducha Świętego. Obym wraz z nimi został przyjęty dzisiaj przed Twoje oblicze jako obfita i miła ofiara, tak jak Ty, Bóg prawdziwy i wolny od kłamstwa, wcześniej ustaliłeś i ukazałeś, i spełniłeś. Dlatego ponad wszystko wysławiam Cię, błogosławię Cię, wychwalam Cię przez wiecznego i niebieskiego Najwyższego Twego Kapłana i umiłowanego Syna Jezusa Chrystusa, przez którego niech będzie chwała Tobie z Nim i z Duchem Świętym, teraz i na przyszłe wieki. Amen" ("Atti e passioni dei martiri", Milano 1987, s. 23).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.