Następne spotkanie we wrześniu

Pierwsze spotkanie przedstawicieli obu stron w siedzibie izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych trwało jednak tylko trzy godziny, podczas gdy normalnie są one ośmiogodzinne. Okazało się, że delegacja izraelska nie jest uprawniona do omawiania pewnych zagadnień. Spotkanie zakończono bez żadnych deklaracji i zapowiedziano, że następne odbędzie się dopiero we wrześniu. Mimo to rzecznik prasowy franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej, a zarazem ekspert prawny delegacji watykańskiej, o. David Jaeger zapewnił dziennikarzy, że ufa w powodzenie rozmów. Podkreślił przy tym serdeczną atmosferę pierwszego spotkania. "Rokowania mają rozwiązać problemy stosunków państwo-Kościół w trzech dziedzinach" - powiedział o. Jaeger w Radiu Watykańskim. Wyjaśnił, że jedna z nich to prawa i obowiązki dotyczące podatków Kościoła, w tym ulg podatkowych. Kościół zawsze z nich korzystał, również pod władzą wszystkich poprzednich państw obejmujących Ziemię Świętą, na mocy traktatów międzynarodowych. Ponadto Kościół domaga się zwrotu swych posiadłości, które mu w ciągu lat odebrano mu lub które utracił w inny sposób. Trzecia dziedzina dotyczy udziału państwa w utrzymaniu dzieł socjalnych i wychowawczych, prowadzonych przez Kościół nie dla własnego pożytku, ale na rzecz ludności państwa, powiedział o. Jaeger. Stolica Apostolska i Państwo Izrael podpisały podstawowe porozumienie 10 lat temu. Miało ono zapoczątkować całą serię umów konkordatowych, zapewniających wolność i prawa tamtejszemu Kościołowi. Dotychczas zawarto tylko jeden taki układ - przed siedmiu laty - dotyczący osobowości prawnej instytucji kościelnych, ale Izrael do tej pory nie wprowadził jego postanowień do ustawodawstwa państwowego. W sierpniu 2003 roku rząd izraelski wycofał swą delegację z rokowań ze Stolicą Apostolską bez podawania żadnych przyczyn. Obserwatorzy wczorajszego spotkania w Jerozolimie przypominają, że rząd Izraela wznowił rokowania ze Stolicą Apostolską pod naciskiem USA. Od wczoraj może się zatem wykazać powrotem do stołu rozmów, nie czyniąc w nich jednak na razie żadnych postępów.