Podejrzany o zabójstwo trzyosobowej rodziny Samir S. znał się z ojcem rodziny; mężczyźni zbierali militaria i handlowali nimi - poinformowano na konferencji gdańskiej prokuratury i policji. Śledczy znaleźli pistolet, który - według nich - posłużył do zbrodni.
Wcześniej w poniedziałek decyzją Sądu Rejonowego Gdańsk Południe Samir S. został aresztowany na trzy miesiące.
"Sąd przyjął naszą argumentację za uzasadnioną, uznając, że zebrane dowody w sposób niebudzący wątpliwości na tym etapie świadczą o tym, że Samir S. jest sprawcą przypisywanych mu czynów" - powiedział dziennikarzom Ireneusz Tomaszewski z gdańskiej prokuratury apelacyjnej. Podziękował policjantom i prokuratorom, którzy - jak podkreślił - wykonali bardzo dobrą pracę.
Tomaszewski poinformował, że znaleziono pistolet, który - jak powiedział - służył do popełnienia przestępstwa. Nie chciał ujawnić, gdzie go znaleziono. "Postępowanie jest na wstępnym etapie; nie możemy mówić o takich szczegółach" - dodał.
Na wspólnej konferencji prasowej prokuratury i policji powtórzono, że najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa trzyosobowej rodziny z Gdańska jest rabunek. Śledczy nie wykluczają, że Samir S. mógł działać z innymi osobami.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.