Po wizycie papieża Jana Pawła II w Lourdes Kościół katolicki we Francji odnotował deficyt w wysokości 1,3 mln euro.
W związku z tym biskup Tarbes i Lourdes Jacques Perrier zaapelował do wiernych o większą ofiarność. Poinformował, że dotychczas do kasy kościelnej wpłynęło jedynie 200 tys. z zaplanowanej kwoty 1,5 mln euro. Samo sanktuarium w Lourdes nie jest w stanie ponieść tych kosztów. Bp Perrier zwrócił też uwagę, że we mszy sprawowanej przez Papieża 16 sierpnia uczestniczyło 200-220 tys. wiernych. Wraz z uczestnikami nabożeństw poprzedniego dnia oznacza to udział 300 tys. osób. Nie sprawdziła się koncepcja organizatorów, aby każdy z uczestników nabożeństw wpłacił dobrowolną "cegiełkę" w wysokości 10 euro. W Lourdes potwierdziła się mentalność wielu ludzi, że "Kościół jest za darmo", zacytowały francuskie media słowa biskupa Perrier. We Francji obowiązuje surowy rozdział Kościoła od państwa. Nie ma też podatków kościelnych. Kościół finansuje się głównie z datków wiernych.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.