Czterech mężczyzn napadło i pobiło proboszcza jednej z gdańskich parafii.
Dalej czytamy: Naraził im się tym, że chciał udaremnić kradzież maszyn. Bohaterski proboszcz to ksiądz Piotr Szamocki z kościoła pw. NMP Matki Kościoła i Katarzyny Szwedzkiej z Gdańska. W czwartek w nocy zauważył kręcących się wokół świątyni podejrzanych mężczyzn. - Zagospodarowujemy teren przy kościele, więc stoi tam trochę maszyn - opowiada kapłan. - Ci ludzie chcieli zabrać tzw. zagęszczarkę, pewnie na złom. Ksiądz Piotr powiedział im, żeby po złom przyszli rano, to coś im załatwi. Mężczyźni nie chcieli odejść. Gdy ksiądz znów poprosił ich o opuszczenie okolic plebanii, jeden z nich kopnął go w czoło. - To był wielki, chyba dwumetrowy mężczyzna - mówi proboszcz. - Zaraz potem od drugiego z nich dostałem w podbródek. Zacząłem uciekać. Ich czterech, ja sam... Dzięki Bogu, w pęku kluczy od razu znalazłem ten od plebanii. Ksiądz zadzwonił po policję. W tym czasie złomiarzom udało się wywieźć zagęszczarkę. Na szczęście pękło im koło od wózka i policjanci ich dopadli. Trzech z nich miało już do czynienia z prawem. Za napad grozi im do 12 lat więzienia. - Jestem obolały, boli mnie przede wszystkim głowa - powiedział nam wczoraj pobity proboszcz. - Zaraz odprawię mszę, a potem jadę do szpitala na badania.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.