I Ty możesz pomóc dzieciom z Biesłana

Zbiórki na ten cel mają się odbyć przed kościołami archidiecezji katowickiej w niedziele 12 lub 19 września. Zebrane środki przekazane zostaną za pośrednictwem Caritas Archidiecezji Katowickiej pochodzącemu z Pszczyny ks. Januszowi Blautowi, proboszczowi obejmującej Biesłan parafii we Władykaukazie. Apelując o wsparcie dla ofiar tragedii, abp Zimoń przywołał słowa Jana Pawła II, który prosi, "aby czynić, co możliwe, by wykorzenić to wszystko, co może sprzyjać terrorowi, zwłaszcza biedę i pustkę". "Sami mamy wiele własnych niedostatków, jednak zawsze potrafiliśmy współczuć z tymi, których spotyka nieszczęście" - pisze katowicki metropolita, wzywając także do modlitwy w intencji ofiar ataku i tych, którzy niosą im pomoc. Ks. Janusz Blaut, który ma zająć się rozdzielaniem śląskiej pomocy dla Północnej Osetii, jest kapłanem archidiecezji katowickiej, od 10 lat pracującym w Rosji. Ma 48 lat, a od roku jest proboszczem w 350-tysięcznym Władykaukazie, dla którego Biesłan jest oddalonym o 22 km przedmieściem. Ks. Blaut wraz z szefem władykaukaskiego Caritasu przekazał już znajdującym się w szpitalach ofiarom biesłańskiego ataku pomoc w postaci leków i środków opatrunkowych. Jak powiedział KAI, najbardziej obawia się, że za kilka miesięcy wszyscy zapomną o tragedii, a jej ofiary zostaną pozostawione samym sobie. Może właśnie wtedy najbardziej potrzebne będą środki podarowane przez mieszkańców archidiecezji katowickiej. Prócz zbiórki przed kościołami, stale czynne będzie także konto Caritas Archidiecezji Katowickiej, na które można wpłacać pieniądze dla dotkniętych tragedią w Północnej Osetii. Oto numer rachunku: 90 1560 1111 0000 9070 0011 6398, z dopiskiem "Pomoc dla Biesłanu". Kontakt telefoniczny w tej sprawie pod katowickim numerem: 35 69 253. W wielu miejscach na Śląsku wierni modlą się o pokój dla Północnego Kaukazu i za jego mieszkańców. Np. w parafii św. Teresy w Rybniku - Chwałowicach msza św. w tej intencji odprawiona zostanie 10 września o godz. 17.00. Wezmą w niej udział m.in. uczniowie miejscowych szkół, którzy zbierają pieniądze, by pomóc swoim rówieśnikom z Biesłanu.