Kościół katolicki w Rwandzie nie odpowiada za zbrodnie z czasów wojny domowej w tym kraju przed 10 laty, która pochłonęła ponad pół miliona istnień ludzkich.
W oświadczeniu episkopatu na łamach rwandyjskiego tygodnika katolickiego "Kinyamateka" ostro skrytykowano podejmowane przez miejscowy parlament próby przypisania Kościołowi współudziału w wybuchu i przebiegu wojny domowej w tym kraju. "Oskarżanie Kościoła katolickiego, że nie uznał swej części odpowiedzialności za propagowanie ideologii ludobójstwa w Rwandzie jest bezpodstawne. Kościół ma prawo nie przyznawać się do zbrodni, których nie popełnił" - stwierdza dokument 9 biskupów tego środkowoafrykańskiego kraju. Jednocześnie zaznaczyli oni, że istnieje odpowiedzialność jednostkowa, ale nie instytucji, w łonie miejscowego duchowieństwa za dokonywane wtedy masakry. Parlamentarzyści rwandyjscy ogłosili niedawno komunikat, stwierdzający "utrzymywanie się ideologii ludobójstwa" i oskarżający Kościół, że stosuje segregację etniczną w przyjmowaniu kandydatów do kapłaństwa. Biskupi natychmiast energicznie zareagowali na te zarzuty. Jednym z sygnatariuszy ich oświadczenia jest biskup diecezji Gikongoro - Augustin Misago, którego w 1999 r. wtrącono do więzienia z oskarżenia o współudział w zbrodni ludobójstwa, a po 2 latach zwolniono z braku dowodów winy. Wojna domowa w Rwandzie rozpoczęła się na wielką skalę w połowie kwietnia 1994, a zwalczające się grupy etniczne Hutu i Tutsi z jednej strony oraz uzbrojone oddziały milicji i wojsko rządowe wymordowało w ciągu ok. 4 miesięcy łącznie ponad pół miliona (mówi się nawet o 800 tys. zabitych) mieszkańców tego wówczas niespełna 7-milionowego kraju. Wśród ofiar było też 3 biskupów i ponad 250 księży i sióstr zakonnych. Obecnie przed sądem w Kigali toczy się sprawa ks. Athanase Seromby, oskarżonego o zbrodnie wojenne - zarzuca mu się zamordowanie ponad 2 tys. osób narodowości Tutsi, którzy schronili się w kościele w Nyange w zachodniej części kraju.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"