Działalność duszpasterska i pomoc w znalezieniu pracy to najważniejsze cele, jakie stawia sobie parafialny oddział Akcji Katolickiej działający przy kolegiacie opoczyńskiej.
Od roku prowadzone są tam przedsięwzięcia mające na celu zmniejszenie stopy bezrobocia, która obecnie wynosi tam ponad 20 procent. Pierwszym krokiem było rozpoczęcie kursu aktywnego poszukiwania pracy, który został zorganizowany przy współpracy łódzkiej "Civitas Christiana". Na 18 uczestników, 7 znalazło pracę. - Nie pozostało nam nic innego, jak tylko dalej kontynuować to dzieło - podkreśla prezes opoczyńskiej Akcji Katolickiej Robert Telus. Szkolenia obecnie są prowadzone przy współpracy z parafią św. Bartłomieja. Troska wobec osób pozostających bez pracy skupia się na dwóch płaszczyznach: materialnej i duchowej. W każdą ostatnią niedzielę miesiąca bezrobotni uczestniczą we mszy świętej. A po liturgii na spotkaniach dzielą się swoimi problemami. - Oni bardziej niż my potrzebują wsparcia i zwykłej ludzkiej życzliwości - podkreśla Telus. Owocem tych spotkań było zorganizowanie punktu konsultacyjnego. Bezrobotni mogą tam skorzystać z internetu w celu poszukiwania pracy, jak również napisać podanie o przyjęcie do pracy, życiorys, list motywacyjny lub uczestniczyć w kursie komputerowym. Zorganizowano także kurs nauki języka angielskiego. - Dotychczas czułam się samotna i przegrana w życiu. Odkąd zaczęłam chodzić na spotkania, mam w sobie więcej optymizmu. Łatwiej jest pokonać smutek i rozgoryczenie, gdy spotykam się z ludźmi, którzy przeżywają podobne problemy - powiedziała pani Danuta, która od kilku lat szuka pracy. Opoczyńska Akcja Katolicka od wielu lat organizuje festyny, z których dochód jest przeznaczany na cele charytatywne. Każdego roku uczestniczy w nich kilka tysięcy osób. Stowarzyszenie organizuje również w okresie przedświątecznym zbiórkę "Dar dla potrzebujących". Dzięki tej akcji z pomocy korzysta ponad 700 rodzin.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.