Arcybiskup Tadeusz Gocłowski, metropolita gdański uważa, że ksiądz Henryk Jankowski powinien się zastanowić, czy ewentualne złożenie rekursu będzie pożyteczne dla Kościoła - poinformował Dziennik Bałtycki.
Prałat zapowiedział już, że na pewno złoży rekurs, czyli odwołanie od decyzji arcybiskupa, który pozbawił go we wtorek funkcji proboszcza parafii św. Brygidy. Wydany dekret oznacza dla ks. Jankowskiego tylko to, że przestał być proboszczem. Rządy na parafii przejął nowy administrator bazyliki, ks. Krzysztof Czaja. Prałat Jankowski może jednak, za zgodą ks. Czai, odprawiać msze, a nawet głosić kazania. W środę abp Gocłowski zapytany o komentarz do słów ks. Jankowskiego, który chce zmiany decyzji swojego zwierzchnika, powiedział, że prałat ,ma takie prawo". Wczoraj wypowiedź biskupa była już bardziej jednoznaczna. - Każdy kapłan ma prawo do tego, aby wnieść rekurs. Natomiast oczywiście, powinien się zastanowić, czy ten rekurs będzie służył jakiemuś dobru wewnętrznemu Kościoła, czy też będzie w dalszym ciągu podniecał emocje, zwłaszcza w mediach. Ani jemu to nie będzie służyć, ani Kościołowi - powiedział abp Gocłowski. Od czasu wydania dekretu metropolita nie kontaktował się z ks. Jankowskim. Zwolennicy prałata zapowiadają na niedzielę pikiety pod bazyliką św. Brygidy.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.