Piątkowe gazety komentują wypowiedź Magdaleny Środy, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn i jej konsekwencje. Trybuna i Gazeta Wyborcza z wielkim zaangażowaniem jej bronią, Nasz Dziennik ostro krytykuje. Rzeczpospolita, która wczoraj nagłośniła sprawę, dziś właściwie nie komentuje.
Wielkie działa w obronie Magdaleny Środy wytoczyła Trybuna: Kobieta składając przysięgę małżeńską przyrzekała kiedyś posłuszeństwo wobec mężczyzny. Fragmentu tego od dawna nie ma w przysiędze, co nie oznacza, że Kościół katolicki zrezygnował z promowania patriarchalnego modelu społecznego. Wręcz przeciwnie. Kobieta wciąż jest jednostką podporządkowaną i zdominowaną przez mężczyznę. Magdalena Środa jako pierwsza odważyła się o tym głośno powiedzieć. Polskie państwo wyznaniowe jej się nie podoba. Sztokholmska środa może się okazać dla Środy dniem decydującym o dalszej karierze w rządzie. Jednak usunięcie z funkcji rzecznika bardziej zaszkodzi polskiemu wizerunkowi za granicą niż samej Środzie. Redaktorzy Gazety Wyborczej ironizują: Zbrodnicza działalność Magdaleny Ś. - komentarz Gazety Wyborczej Jak to dobrze, że wszystkie możliwe polskie autorytety partyjne i kościelne zdemaskowały wczoraj zbrodniczą działalność Magdaleny Środy. Jak można widzieć jakikolwiek związek między jakże częstą w Może Magdalena Środa powinna była wyraźniej powiedzieć, że polski Kościół pomaga ofiarom przemocy w rodzinie. Może i nie powinna - za granicą - utwierdzać najgorszych stereotypów o Polsce jako konserwatywnym zaścianku. Ale przecież Środa poruszała realny problem. I chwała jej za to. Bo o czym świadczy wczorajsza kanonada przeciw Środzie, powszechne oburzenie od prawa do lewa na słowo krytyki wobec polskiego Kościoła? Tylko o tym, że Środa dotknęła zakazanego tematu. Ten temat to polityka państwa, w którym wciąż brakuje schronisk dla molestowanych kobiet i ich dzieci, a rycerze walki z antykoncepcją terroryzują Ministerstwo Zdrowia. To hipokryzja wobec problemu seksualnych nadużyć w rodzinie i sytuacji, gdy proboszcz namawia bite i gwałcone żony alkoholików, by z pokorą niosły swój los. To tuszowanie przez biskupa trwającego latami molestowania seksualnego dziewczynek przez proboszcza z Tylawy, który nadal - choć skazany wyrokiem sądu - odprawia msze w parafii. Oczywiście to tylko część polskiej rzeczywistości. Oprócz ludzi pokroju poprzednika Środy Kazimierza Kapery, który ograniczał programy przeciw przemocy w rodzinie w imię świętości rodziny, są na szczęście tacy ludzie Kościoła, jak siostra Małgorzata Chmielewska, dla której świętością jest człowiek pokrzywdzony. I jest ich wielu. Środa zapłaciła za to, że dotknęła tabu. Nasz Dziennik nie szczędzi ostrych słów: Środowa propaganda Jak zdążyliśmy zauważyć, po 1989 roku zapanowała u nas moda na głośne wypowiadanie się przeciwko Kościołowi katolickiemu. Przy każdej okazji oskarża się go niemal o wszystko: fundamentalizm, antysemityzm, nietolerancję, ksenofobię, szowinizm, faszyzm...
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.