W tym roku okres przed Bożym Narodzeniem jest w Izraelu najspokojniejszy od czterech lat.
Władze tego kraju i palestyńskie potrafiły porozumieć się w wielu sprawach, aby mimo trwającego konfliktu i braku pokoju, święta przebiegały w atmosferze spokojnej i budzącej nadzieję na lepszą przyszłość w Ziemi Świętej. Ministerstwa Turystyki obu stron przeprowadziły w tym czasie szereg konsultacji, wspólnie podejmując inicjatywy i działania na rzecz ułatwień dla pielgrzymów i turystów. Władze Jerozolimy ofiarowały chrześcijańskim mieszkańcom miasta kilkaset świątecznych choinek. Przekazywano je 22 grudnia za darmo przy Bramie Jafskiej na Starym Mieście. Po drzewka przychodzili arabscy chrześcijanie, siostry zakonne, dyplomaci i obcokrajowcy pracujący w Jerozolimie. Mer miasta Uri Lupoliansky, wywodzący się ze środowiska ortodoksyjnych Żydów, przekazał chrześcijańskim mieszkańcom Świętego Miasta życzenia z okazji Bożego Narodzenia. W specjalnym posłaniu życzył im, aby święta i Nowy Rok upłynęły w pokoju, tolerancji i dobrosąsiedzkim współżyciu. Mer zaprosił przy tym wszystkich wierzących do odwiedzania Jerozolimy. Izrael zezwolił obywatelom pochodzenia arabskiego i innym na wjazd do Betlejem w okresie świąt. Normalnie obywatele izraelscy mają zakaz wjazdu na terytorium Autonomii Palestyńskiej z powodu trwającego tam konfliktu zbrojnego. Władze izraelskie zapowiedziały uruchomienie specjalnych autobusów z Jerozolimy do Betlejem, aby pielgrzymom i turystom z Izraela i zagranicy ułatwić dotarcie do miasta Narodzenia Jezusa. Z kolei Ministerstwo Turystyki tego kraju oddelegowało swoich 300 pracowników, którzy w okresie Bożego Narodzenia - kolejno: katolickiego, prawosławnego i ormiańskiego - będą pracowali w punkcie kontrolnym między Jerozolimą a Betlejem. Ich zadaniem jest ułatwianie przejazdu do Betlejem, pośredniczenie między turystami a żołnierzami, pomoc w trudnych sytuacjach.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.
W Dar es Salaam w Tanzanii spotkali się przywódcy krajów Afryki Wschodniej.