Po niedzielnej Mszy św. zamaskowani mężczyźni uprowadzili 12-letniego chrześcijanina. Porywacze żądają okupu.
Do napadu doszło w północnoegipskim mieście Shubra El-Kheima. Czterej mężczyźni zaciągnęli wychodzącego z kościoła koptyjskiego chłopca do samochodu, strzelając w kierunku świątyni. Nikt nie został ranny. Porywacze zażądali okupu o równowartości 228.000 euro.
Policja uważa, że porwanie nie miało charakteru religijnego ani związku z wcześniejszymi konfliktami między muzułmanami a chrześcijanami w tym regionie. Koptyjski duchowny opiekujący się lokalną wspólnotą wyraził jednak opinię, iż nawet jeżeli w tym przypadku chodzi wyłącznie o wymuszenie okupu, całe zajście i tak posiada niebezpieczny wymiar religijny.
Po obaleniu rządów Hosniego Mubaraka w 2011 roku w Egipcie rozgorzał konflikt między muzułmanami i Koptami, czyli egipskimi chrześcijanami. Często dochodzi do porwań, których ofiarami padają głównie chrześcijańskie dziewczęta. Koptowie stanowią największą mniejszość religijną w zasadniczo muzułmańskim Egipcie. W 80-milionowym Egipcie mieszka ich 5-12 mln.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.