Tylko, gdy prawdziwe wartości będą nadawać kierunek naszemu życiu społeczeństwo będzie naprawdę chrześcijańskie - stwierdził przewodniczący szkockiego episkopatu. Kardynał Keith O'Brien napisał bardzo mocne bożonarodzeniowe przesłanie.
Wychodząc od obrazu świątecznie udekorowanych miast postawił pytanie: „Jak powinno wyglądać nasze społeczeństwo, jeżeli rzeczywiście mamy stać się na nowo chrześcijanami”? Zwrócił uwagę, że „kluczem jest tutaj zobaczenie świętości Bożego serca, bo wtedy również widzi się świętość ludzkiego życia”. Aby bardziej uwrażliwić oddalającą się Szkocję od chrześcijaństwa, co widoczne jest szczególnie w małżeństwach, w rodzinach i w podejściu do przyjmowania dzieci , kardynał posłużył się takim obrazem: „Wciąż żywa jest we pamięć moich odwiedzin sprzed pięciu lat meksykańskiej miejscowości Chiapas, gdzie odprawiałem Mszę św. za ofiary masakry w dzień Bożego Narodzenia 1997 roku. Wśród 45 zamordowanych było piętnaścioro dzieci, dwadzieścia jeden kobiet i dziewięciu mężczyzn. Ich biskup podczas pogrzebu, który odbywał się w święta, skupił całą swoją uwagę wokół słów: Dzisiaj Dziecię Jezus zostało skazane na śmieć w tej parafii”... Wspominając tę ekstremalną sytuację zaznaczył, że nie jest ona tak krańcowa, jeśli porówna się ją do społeczeństwa, w którym żyjemy. Pisze w ten sposób: „Życie rodzinne jak często jest niszczone i to nie strzałem pistoletu, ale niemoralnością, która nas coraz bardziej otacza. Ile dzieci dopiero co rozpoczyna żyć i już musi umierać. Niestety kres ich życia kończy się jeszcze w łonie matek. Albo niewinność dziecka, która jest dewastowana przez to co widzi i co słyszy wokół siebie, a nawet w rodzinnym kręgu.” ... Swoje życzenia kończy jednak mocną nadzieję wierząc nie zabraknie w nas wysiłku, który pozwoli prawdziwym wartościom wyznaczać kierunek naszego życia , bo „Pan Bóg – jak pisze kardynał - nie będzie nas siłą zmuszał, abyśmy byli dobrymi. Dzieciątko w żłobie nie ma innej mocy jak tylko zaprosić nas w ten lepszy świat. A Bóg nie jest gdzieś ponad nami, ale jest w nas... jest w tym dziecku”. Kardynał Keith O'Brien w orędziu świątecznym wezwał także brytyjskie władze do ponownego przemyślenia polityki udzielania azylu. Przewodniczący szkockiego episkopatu skrytykował system, w którym osoby ubiegające się o azyl muszą oczekiwać na decyzje w sprawie przyznania prawa pobytu w ośrodkach przypominających więzienia. Zauważył, że dotyczy to również dzieci. Jego zdaniem, pomimo że wielu Brytyjczyków ma nadmiar dóbr, nie potrafi się nimi dzielić z innymi ludźmi. „Jak przyjmujemy cudzoziemców?” – pyta w swym bożonarodzeniowym orędziu arcybiskup Edynburga. Już wcześniej o reformę systemu udzielania azylu zaapelował do brytyjskiego ministra spraw wewnętrznych, Charlesa Clarka sekretarz komisji „Iustitia et Pax” episkopatu Szkocji. W przekonaniu Richarda McCready godne przyjęcie cudzoziemców należy do obowiązków rozwiniętego społeczeństwa. Należy pamiętać, że są to żywi ludzie, często zniszczeni sytuacją, która zmusiła ich do opuszczenia ojczyzny – napisał sekretarz komisji „Iustitia et Pax” szkockich biskupów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.