Sri Lanka: Prośba do salezjanów

Misjonarze organizują ośrodki dla dzieci. Zajęli się także wypalaniem cegieł, z których zostaną wybudowane domy dla rybaków. Ksiądz Anthony Humer Pinto poinformował, że w ciągu najbliższych dni zostanie wypalonych ponad 350 tys. cegieł. Salezjanie szukają obecnie terenu, na którym mogliby wybudować tanie domy. Ksiądz Pinto podkreśla, że nie mogą one stanąć na plaży, a tereny w głębi lądu są coraz droższe. "Tutejsza ludność poradzi sobie z tym kataklizmem - uważa nuncjusz apostolski na Sri Lance arcybiskup Mario Zenari. "Już wcześniej przeżywała przecież różne tragedie. Księża opowiadali mi, że grzebali ludzi należących do różnych religii we wspólnych mogiłach. Były to więc pogrzeby ponad podziałami. Obok siebie stali katoliccy księża oraz buddyjscy czy hinduscy mnisi. Wspólnie lub na zmianę odmawiali modlitwy za zmarłych. Dla wielu jest to lekcja, że wobec Matki Natury wszyscy jesteśmy równi. Musimy nauczyć się tak na siebie patrzeć w codziennym życiu, widzieć braci o tej samej godności. Pierwszą pomoc ludzie znaleźli w szkołach, parafiach, świątyniach. Pomoc międzynarodowa dociera wciąż bardzo powoli. Są problemy z transportem. W tych dniach wielkie wrażenie robiła ogromna hojność ubogiej miejscowej ludności. Odwiedzając wiernych wciąż przypominam o ogromnej światowej solidarności. Najpierw przeszła niszczycielska fala tsunami. Teraz jesteśmy świadkami ogromnej fali solidarności. Miejmy nadzieję, że pomoc ta będzie kontynuowana przez długi czas" - stwierdził abp Zenari w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego.