"Cracovia pany!" - powiedział Jan Paweł II, gdy wraz z graczami krakowskiego klubu pozował do pamiątkowego zdjęcia.
Audiencja w Watykanie dla "Cracovii" - ulubionego klubu piłkarskiego Karola Wojtyły z dawnych lat - była wstępem do obchodów przypadającej w przyszłym roku setnej rocznicy jego istnienia. Z rąk kapitana drużyny Piotra Bani Ojciec Święty otrzymał koszulkę z napisem "Karol Wojtyła" i numerem 1. Jak wiadomo, w młodości grał on właśnie na bramce. Na czele ponad 90-osobowej grupy, w skład której wchodzili także przedstawiciele władz Krakowa, które są udziałowcem klubu, stał jego prezes Janusz Filipiak, który po audiencji nie potrafił ukryć wzruszenia. "Wystarczy nam to na następne sto lat!" - powiedział. Bardzo często w przeszłości Papież pytał przybyszów z Krakowa o losy swego ulubionego klubu. Nie zawahał się postawić tego pytania nawet odwiecznym rywalom "Cracovii", piłkarzom "Wisły", gdy przyjmował ich kilka lat temu. W odpowiedzi słyszał zawsze, że ma on poważne kłopoty. Dzisiaj na własne oczy zobaczył, jaka jest "Cracovia", w całej swej okazałości.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.