Działacze kultury i politycy - w tym 19 deputowanych do Dumy - wysłali do prokuratury list, w którym żądają zakazania działalności w Rosji żydowskich organizacji religijnych i społecznych. Uważają je za ekstremistyczne - podaje Rzeczpospolita.
Sygnatariusze listu judaizm określają jako religię propagującą nienawiść do ludzi i dopuszczającą rytualne zabójstwa. Według nich to organizacje żydowskie są odpowiedzialne za prowokowanie antysemityzmu w społeczeństwie. Inicjatorem listu był deputowany z nacjonalistycznej frakcji Rodina (Ojczyzna) Aleksandr Krutow. Zebrał podpisy kolegów partyjnych i parlamentarzystów z frakcji komunistycznej i LdPR Władimira Żyrinowskiego. Naczelny rabin Rosji Ber Łazar powiedział, że są dwie możliwości: albo autorzy dokumentu są nienormalni i potrzebny jest im psychiatra, albo wiedzą, co robią i świadomie wykorzystują kartę antysemicką, licząc na zwiększenie popularności. - Gdyby owych 19 deputowanych wiedziało, że za podobne wystąpienie spotka ich ostracyzm, trzy razy zastanowiliby się zanim by je ogłosili - dodał Łazar. Jewgienij Satanowski zarządzający moskiewskim Instytutem Badań nad Izraelem i Bliskim Wschodem zauważa, że takie publikacje nie są niczym nowym: - Podobne pomysły miał m.in. Adolf Hitler.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.