"Bóg, honor, ojczyzna", to wartości, które cechowały życie Jana Nowaka- Jeziorańskiego - powiedział abp Józef Życiński podczas mszy pogrzebowej zmarłego 20 stycznia br. legendarnego "kuriera z Warszawy".
Świadectwo cierpienia Żyjąc ewangelią błogosławieństw, nieuchronnie dzielił los tych, którzy dla Królestwa Niebieskiego znosili urągania, prześladowania i kłamliwe mowy (Mt 5, 11). Bolały one szczególnie, gdy przychodziły ze środowisk, od których należało oczekiwać zrozumienia i wsparcia. Dopiero w ubiegłym roku pracownikom IPN udało się odnaleźć źródła spreparowanych w 1971 r. dokumentów, w których kuriera z Warszawy oskarżono o kolaborację z nazistowskim okupantem. Dokumenty sporządzone niechlujnie przez ówczesne służby specjalne rozpowszechniano także w środowiskach emigracyjnych. Z entuzjazmem pisały o nich najpierw Izwiestia i Prawda, potem zaś część prasy polskiej przemawiająca tym samym językiem. Ostatecznie zwyciężyła prawda historii. Wymagała jednak przyjęcia cierpienia, które włączało go znowu w krąg błogosławionych z dzisiejszej Ewangelii. Z perspektywy przemian patrzymy na tamtą czasowo bliską epokę, kiedy Polacy Polakom gotowali ten los, przedstawiając bohaterów jako zdrajców. W majestacie prawa i z aprobatą kolejnych ekip rządzących stosowano barbarzyńskie prowokacje wobec człowieka, który kierował się zawsze poczuciem honoru i miłością do ojczyzny. Urągano mu przy akompaniamencie patetycznych haseł o drugiej Polsce i zapewnień, że Partia jest spadkobiercą 1000-letniej tradycji narodu. Mówię o tym z bólem, aby przy trumnie bohatera narodowego przypomnieć tę gorzką prawdę, którą usiłowano zagłuszać w jego audycjach. Wspominamy ją także po to, aby się uczyć, że nie wolno zagłuszać dziś narodowych dramatów sugerując, iż tej samej Ojczyźnie służyli na różne sposoby zarówno bohaterzy, jak i zdrajcy czy zwyczajni koniunkturaliści. Ci, którzy płacili cenę życia, i ci, którym płacono za paszkwile, donosy, fałszowane dokumenty. Historia spisuje "czyny i rozmowy". W jej zapiskach odkrywamy zarówno duchowe piękno bohaterów, jak i małość barbarzyńców. Ci ostatni będą, niestety, powracać w każdym pokoleniu, aby realizować własne sny o skróconej drodze do kariery. Nie wolno nam więc zagłuszać pamięci ani retuszować sumień; nie wolno narodowych dramatów przekształcać w sielankę. Wierność czytanej dziś Ewangelii błogosławieństw wymaga wyraźnego rozróżnienia między prześladowanym a prześladowcą. Królestwo Boże należy do tych pierwszych, nie do tych, którzy wierzą w siłę kłamstwa czy intrygi. Do tych ostatnich starajmy się natomiast odnieść Chrystusową ewangelię miłosierdzia. Polecajmy nieskończonemu miłosierdziu Boga tych, którzy usiłowali budować zniewoloną Europę i nie potrafią się ciągle zdobyć na proste "przepraszam". Drogi Panie Janie! W Twoim życiu otrzymały pełną barw, żywą postać te wielkie wartości, o których mówią spłowiałe napisy na sztandarach: Bóg, honor, Ojczyzna. Przez długie lata odnajdywaliśmy umocnienie i pociechę słysząc Twój krystaliczny głos: "Mówi radio Wolna Europa, głos Wolnej Polski!" Dzisiaj wyrazisty głos wolnej Polski jednoczy się w modlitwie, dziękując Bogu za wszelkie dobro, przyniesione przez Twoje świadectwo prawdy i wolności; świadectwo pisane także cierpieniem ewangelicznych błogosławionych. Chcemy zachować w sercu Twoją tęsknotę za nowym niebem i nową ziemią budowaną na fundamencie ewangelii Jezusa Chrystusa. Wierni tym samym ideałom pragniemy budować nową wolną Europę, w której horyzont wolności będzie ukazywany przez Chrystusowe kazanie na Górze. Ty zaś wspieraj nas także obecnie swym wstawiennictwem, aby ponad tym, co małe, skłócone i bolesne, mogły dominować wartości Królestwa Bożego. Aby wśród nich mógł wyraźnie rozbrzmiewać polifoniczny i czytelny głos Wolnej Polski. Amen.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.