Caritas bije na alarm w związku z przeszkodami, jakie napotyka pomoc na obszarach dotkniętych tsunami.
Po części winni temu są sami pomagający, zwłaszcza organizacje bez doświadczenia w działaniach humanitarnych na tym obszarze, które dysponują znacznymi środkami nie mając przy tym partnerów na miejscu. W takich przypadkach często gorliwością próbuje się nadrobić brak profesjonalizmu, co kończy się na ogół szerzeniem chaosu i marnotrawstwem. Rzecznik Caritas Internationalis Matthias Schüth nazwał takie działania "humanitarnym kolonializmem". Inny rodzaj przeszkód stwarzają miejscowe władze. Tak jest na przykład w Sri Lance, gdzie biurokratyczne procedury blokują napływ pomocy na tereny zniszczone przez tsunami. Zdaniem dyrektora jednej z lokalnych Caritas ks. Jeyakumara, jest to świadoma polityka, bowiem obszar objęty kataklizmem jest kontrolowany przez tamilskich separatystów. Władze blokują między innymi dostarczenie na obszar kryzysowy namiotów i generatorów energii elektrycznej.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.
Strony pornograficzne były częściej odwiedzane przez dzieci między 7 i 14 rokiem niż Wikipedia.
"Wiele osób mówi, że (rozwiązanie) jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej."