Reklama

Gietrzwałd: Proces wizjonerki

Złożeniem przysięgi przez abp. Edmunda Piszcza rozpoczęło się 2 lutego w gietrzwałdzkiej bazylice zaprzysiężenie trybunału beatyfikacyjnego s. Barbary Samulowskiej.

Reklama

W 1877 r. jako 12-letnia dziewczynka była ona świadkiem i odbiorcą objawień Matki Bożej w tej podolsztyńskiej miejscowości. Już 10 lutego komisja trybunału uda się do Gwatemali, gdzie rozpocznie się zbieranie potrzebnych wiadomości i dokumentów o heroiczności cnót Barbary Samulowskiej, która spędziła tam ponad pół wieku. Obecnie żyje tam kilkadziesiąt sióstr, które pamiętają jeszcze siostrę Stanisławę. Natomiast jej najbliższa rodzina mieszka obecnie w Niemczech. Trybunał złożony jest z dwóch komisji: teologicznej i historycznej. W skład pierwszej weszli: bp Jacek Jezierski, ks. Stanisław Zinkiewicz, ks. Paweł Rabczyński, s. Hanna Cybula. W drugiej znaleźli się: ks. Andrzej Kopiczko, ks. Jacek Wojtkowski, s. Hanna Cybula i s. Krystyna Rynarzewska. Promotorem sprawiedliwości został ks. Tadeusz Marcinkowski. Do jego zadań będzie należało zadawanie pytań świadkom naocznym lub ze słyszenia oraz czuwanie nad prawem kanonizacyjnym. Pytania będą dotyczyły życia, działalności i śmierci służebnicy Bożej. Postulatorem procesu został ks. Kazimierz Brzozowski, kustosz sanktuarium gietrzwałdzkiego. W skład trybunału weszli także: ks. Lucjan Świto - delegat biskupa, Iwona Żochowska - notariusz aktuariusz, s. Anna Mamona - notariusz adiunkt, ks. Stanisław Chojnacki - cursor, czyli tzw. doręczyciel pism procesowych. Zaprzysiężenie trybunału było głównym punktem pierwszej sesji procesu "ad acta primordialia". Po zaprzysiężeniu abp. Piszcz przewodniczył uroczystej mszy św. Barbara Samulowska urodziła się 21 stycznia 1865 roku w Korytach obok Gietrzwałdu, gdzie proboszczem był wówczas ks. Augustyn Weichsel (1830-1909). Od 27 czerwca do 15 września 1877 roku miała objawienia maryjne. O fakcie objawień świadczyły także trzy inne osoby: Justyna Szafryńska (12 lat), Katarzyna Wieczorek (21 lat) i Elżbieta Bilitewska (42 lata). Ostatecznie jednak Kościół uznał relacje jedynie dwóch dziewcząt: Justyny i Barbary. Maryja, którą widziały dziewczęta, przedstawiała się jako Niepokalanie Poczęta, a same widzenia miały miejsce podczas modlitwy różańcowej. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż Matka Boża rozmawiała z dziewczynkami po polsku. Warmia znajdowała się wówczas pod zaborem pruskim i od samego początku objawień i później była to dla wizjonerek bardzo trudna sytuacja. Były one bowiem szykanowane i dręczone przez władze pruskie. Podczas samych objawień dziewczęta pozostawały w stałym kontakcie z rodzicami i proboszczem, na których polecenie zadawały Maryi różne pytania. Za każdym razem słyszały wówczas Jej wezwanie do modlitwy różańcowej oraz pokuty i słowa pociechy. Nie brakowało jednak także konkretnych odpowiedzi i wyjaśnień. Dla bezpieczeństwa i spokoju Barbarę Samulowską umieszczono w domu sióstr szarytek w Lidzbarku Warmińskim. Musiała jednak przenieść się na inne miejsce, gdyż władze pruskie nakazały zlikwidować tę placówkę. Przeniosła się zatem do Chełmna nad Wisłą. Stamtąd siostry wysłały Barbarę do Pelplina, gdzie wraz z innymi dziewczętami podjęła naukę. Decyzja podjęcia życia zakonnego zapadła w jej sercu, gdy miała 18 lat. Przyjęta do postulatu szarytek w Chełmnie, została wysłana do centralnego domu zgromadzenia w Paryżu. Tam przez 11 lat pracowała w żłobku prowadzonym przez zgromadzenie. Pierwsze śluby zakonne złożyła 2 lutego 1889 r., przyjmując jednocześnie imię zakonne Stanisława. W 1895 r. wyjechała z Europy do Gwatemali, gdzie w nowicjacie swego zgromadzenia została wychowawczynią. Podjęła następnie pracę jako przełożona sióstr w szpitalu w Antigua, a później również w szpitalu w Quetzaltenango. Tam zachorowała jednak na febrę. Po powrocie do zdrowia podjęła pracę w szpitalu w stolicy Gwatemali. Miasto i szpital zniszczyło trzęsienie ziemi w Boże Narodzenie 1917 roku. Powtórzyło się ono niecałe dwa tygodnie później. Samulowska kierowała wówczas pracami zmierzającymi do usunięcia szkód oraz starała się na nowo uruchomić szpital, w którym opiekę znalazło 1300 pacjentów. Ostatnie lata jej życia związane były z osobistym cierpieniem spowodowanym rakiem twarzy. Zmarła 6 grudnia 1950 roku w Gwatemali, w wieku 85 lat, przepracowując ponad pół wieku w Ameryce Łacińskiej. Samulowska nie wyjawiła nigdy treści objawień z Gietrzwałdu swym siostrom, choć wiedziały one o jej udziale w objawieniach.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama