Na przestrzeni ostatnich 10 lat znacznie wzrosła liczba biednych dzieci w większości krajów bogatych. Tak wynika z raportu, Instytutu badawczego Innocenti, Programu Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom UNICEF - informuje Radio Watykańskie.
Rozpowszechniony stereotyp o minimalnej ilości biednych dzieci w bogatych krajach nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Jedno z ostatnich miejsc w klasyfikacji przypada Stanom Zjednoczonym, gdzie notuje się aż 20% dzieci żyjących w biedzie. W Europie bieda wśród dzieci szerzy się najbardziej we Włoszech. Dość szokujące są ustalenia instytutu Innocenti dotyczące sytuacji w Niemczech, gdzie, jak podają statystki, 1 dziecko na 10 żyje obecnie w biedzie. Z jednej strony związane jest to z unifikacją Niemiec: duży procent najbiedniejszych dzieci mieszka na terytorium byłej NRD. Z drugiej strony rosnący procent biednych dzieci w Niemczech wiąże się ze zjawiskiem postępującej imigracji. Autorzy raportu konstatują, iż decydująco na obniżenie się liczby biednych dzieci w krajach zachodnich mogą wpłynąć jedynie odpowiednio wysokie dotacje przeznaczone w budżecie państwa na pomoc rodzinom oraz na cele socjalne. Jak to ma miejsce w Danii, Finlandii czy Norwegii , gdzie ilość biednych dzieci nie przekracza 3%. Ogółem 50 mln dzieci żyje w biedzie w krajach uchodzących za najbogatsze na świecie. Należałoby więc zrewidować nasze zbyt powierzchowne wyobrażenia o zachodnim dobrobycie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.