- Z jednej strony Papieżowi przybywa lat, z drugiej - choroba Parkinsona posuwa się nieubłaganie naprzód - tak sytuację Jana Pawła II widzi doktor Corrado Manni, emerytowany anestezjolog z kliniki Agostino Gemelli.
Jan Paweł II był jego pacjentem wiele razy poczynając od 13 maja 1981 roku. W wypowiedzi dla agencji ANSA na temat wielkanocnego spotkania Papieża z wiernymi prof. Manni wyraził podziw dla jego "ogromnego wysiłku woli i ogromnego cierpienia". Chociaż Ojciec Święty nie zdołał przemówić do wiernych, dodaje włoski lekarz, "zachowuje siłę woli". Jego zdaniem, trudności w mówieniu mogą być związane z obecnością rurki tracheotomicznej. - Nie wiem jednak, czy i kiedy może ona zostać usunięta, trudno tu cokolwiek przewidzieć - dodał anestezjolog. - Bierzmy przykład z Papieża i zdajmy się na Bożą Opatrzność - zachęcił. Prof. Manni jest członkiem zarządu Papieskiej Akademii Życia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.