O walce kościelnych frakcji zwolenników i przeciwników Radia Maryja w wywiadzie dla Życia Warszawy mówi bp Tadeusz Pieronek.
- Nie ma tu podziału młodzi-starzy. Tu bardziej chodzi o podział ze względu na mentalność. Albo przyjmuje wiarę w sposób pigułkowaty, zamknięty, albo w sposób, który daje radość życia. - W Kościele trwa wewnętrzna walka, a tymczasem z wiarą krucho. Ostatnie badania pokazują, że 59 procent polskich katolików wierzy w życie pozagrobowe. - To rzeczywiście mało. No cóż, pozostali pójdą do piachu i zostaną tam już do końca. - Skąd tak mała liczba ludzi wierzących w jedną z najważniejszych prawd katolickich? - Bo ludzie wolą dbać o to, by mieć w kieszeni, niż zabezpieczać się na to, co po śmierci. - Czyli w Kościele jest wszystko w porządku, tylko ludzie są źli? - Nie, w Kościele nigdy nie było dobrze, bo to jest wspólnota grzeszników. 97 procent deklaruje się jako wierzący, ale to jest często tylko kłapanie gębą. A najważniejsze jest przecież to, by te deklaracje wiary były potwierdzone czynem. - A więc marsz do komunii! Tylko czy na dłonie, czy do ust? Przyznam, że nie rozumiem sporu wokół komunii. - Skończmy wreszcie ten spór, to sprawa załatwiona. Jest możliwość jedna i druga. Niektórzy twierdzą, że to brak szacunku do komunii. Ale przecież mogą być też ludzie, którzy mają dłoń czystą, a plugawy język. - Tak jak ostatnio politycy? - Od pewnego czasu nie czytam żadnych gazet, nie oglądam telewizji, tylko sprawdzam w Internecie potrzebne dla siebie informacje. Ale plugawy język to nie jest niestety tylko i wyłącznie język polityków. Wystarczy wyjść na ulicę, aby tego posłuchać. Kiedyś młode dziewczyny nie mówiły językiem z kloaki, jak się teraz często zdarza. - Może to z powodu upadku autorytetów? - Nie można mówić o upadku autorytetów, bo one są, tylko ich się nie słucha. To jest po prostu upadek ludzi, którzy sami autorytetami nie są, a wzorców z innych ludzi nie chcą czerpać. - Czy prezydent Kwaśniewski powinien jechać do Moskwy na obchody rocznicy zakończenia wojny? - Ja bym nie pojechał. To wystarczy za odpowiedź. - Ksiądz biskup mówił w jednym z wywiadów, że czuł się oszukany przez komunizm. Czy teraz nie czuje się oszukany przez wolną Polskę? Te afery, korupcja, powszechna nędza. - To jest jednak system demokratyczny, za który odpowiadamy. A tamten system był zbrodniczy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wpędzili nas za kratki i wykorzystywali jak mogli, ograniczali wolność. Obecnie są jakieś sytuacje częściowych zniewoleń. Ludzie nie są na przykład opłacani tak, jak powinni być. Generalnie jednak to od nas zależy ten system, więc ja nie czuję się oszukany. Choć mogę być oszukiwany i pewnie bywam przez różne decyzje różnych instytucji, które nie są słuszne. - Wielu ludzi w Wielkanoc składa rozmaite obietnice, przyrzeczenia. Jakie było wielkopostne postanowienie księdza biskupa? - Takie jak każdego człowieka, który poważnie myśli o sobie: że trzeba się nawrócić. A jest z czego! - Z czego? - Jak pan będzie w konfesjonale mnie pytał, to powiem.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.