Warszawa: Pożegnanie J. Grzegorzewskiego

W Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie pożegnano zmarłego półtora tygodnia temu reżysera teatralnego, malarza i scenografa Jerzego Grzegorzewskiego.

Pogrzebową Mszę odprawił ks. Wiesław Niewęgłowski, krajowy duszpasterz środowisk twórczych. - Przed zmarłym Jerzym otwierają się nowe możliwości, horyzonty, bo po życiu, życie trwa - powiedział ks. Niewęgłowski. Po uroczystościach trumnę z ciałem artysty przewieziono na Wojskowy Cmentarz Powązkowski, gdzie złożono ją w alei zasłużonych. - Żegnamy człowieka, który był samotny, cichy, zawsze taktowny. Był człowiekiem, którego dotykało cierpienie w sercu, poszukiwał Boga, miał wzloty i upadki, ciągle szukał siebie prawdziwego - powiedział ks. Niewęgłowski. Dodał, że z tych poszukiwań rodziło się często dzieło tego artysty, zaś "wszystko co tworzył przechodziło przez jego umysł, ale i duszę". - Jego dzieło, życie, cierpienia, wszystko, co rozsiał po świecie poprzez piękno, dziś składamy Bogu - mówił krajowy duszpasterz środowisk twórczych. W mowie pożegnalnej nad trumną reżysera, minister kultury Waldemar Dąbrowski nazwał spektakle Grzegorzewskiego "tajemniczym pięknem". Dodał, że twórca ten korzystał z najgłębszych źródeł kultury polskiej począwszy od Mickiewicz przez Gombrowicza i Witkacego, a kończąc na współczesnym nam Różewiczu. - Był artystą samotnym, indywidualnym, uprawiał teatr osobny, dlatego nie ma swojego następcy. W dylemacie, o którym mówił Jana Paweł II: być lub mieć, zawsze był po stronie być - podkreślił Dąbrowski. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli ludzie teatru z całej Polski m.in.: Anna Seniuk, Anna Dymna, Jerzy Trela, Ewa Wiśniewska, Wojciech Malajkat, Magdalena Zawadzka, Erwin Axer, Artur Żmijewski. Wspominając swojego kolegę Gustaw Holoubek powiedział: - Grzegorzewski widział o wiele lepiej niż słyszał. Jego teatr od początku do końca jest rezultatem gry wyobraźni artysty plastyka, malarza. Czasem w swoich wizjach przekraczał cierpliwość widzów. - Grzegorzewski to osoba, która wyznaczyła nowe spojrzenie na sztukę teatru, na jej uprawianie. Jak zwykle w przypadku awangardy, bo taki nurt reprezentował Grzegorzewski, zjawiska tego rodzaju są krytykowane, niedowierza się im, poddaje analizie, która ma z reguły kompromitować twórcę. Obrońcą tej grupy jest młodzież, która przyjmuje ten nurt sztuki z niezwykle ufnym entuzjazmem - dodał Holoubek. Jerzy Grzegorzewski był reżyserem, malarzem, scenografem, wieloletnim dyrektorem warszawskiego centrum sztuki studio (1982-96), dyrektorem artystycznym odbudowanego Teatru Narodowego (1997-2003). Artysta urodził się w 1939 roku w Łodzi. Studiował malarstwo, w roku 1962 rozpoczął studia na wydziale reżyserii PWST w Warszawie. Po studiach związany był z Teatrem im. Jaracza w Łodzi. W latach siedemdziesiątych współpracował z warszawskim Teatrem Ateneum. Następnie pełnił funkcję dyrektora artystycznego w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Najwięcej przedstawień wyreżyserował w Starym Teatrze w Krakowie ("Wesele", "Dziesięć portretów z czajką w tle" wg Czechowa, "Śmierć Iwana Iljicza", "Tak zwana ludzkość w obłędzie" i "Dziady - dwanaście improwizacji") oraz w Centrum Sztuki Studio (między innymi: "Opera za trzy grosze", "Wujaszek Wania", "Don Juan". Za czasów jego dyrektorowania w Teatrze Narodowym powstały m.in.: "Noc listopadowa", "Ślub", "Halka Spinoza" i "Sędziowie". Reżyserował też w teatrach Europy Zachodniej. Grzegorzewski był laureatem wielu nagród, ostatnio nagrody im. Swinarskiego, wyróżnień w Konkursie na Najlepszą Inscenizację Dzieł Dramatycznych Szekspira. Kawaler Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski (2002) oraz doktor honoris causa łódzkiej ASP (2001).

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
wiecej »