- Prosiłem Pana, by wybrał kogoś mocniejszego ode mnie, ale najwidoczniej nie wysłuchał On mojej modlitwy - wyznał rozkładając ręce Benedykt XVI podczas spotkania ze swymi rodakami, których przyjął dziś w południe w Auli Pawła VI.
Papież powiedział, że będzie mówić o niedawnym konklawe, nie ujawni jednak żadnej tajemnicy. - Kiedy powoli wyniki głosowania pokazały, że gilotyna zbliżała się i ja byłem jej celem, poprosiłem Boga, aby oszczędził mi tego losu. Myślałem, że dzieło mego życia jest już zakończone i czekają mnie dni spokoju - mówił Papież. Następnie opowiedział o liście pewnego współbrata, który przypomniał mu, że w czasie pogrzebu Jana Pawła II podkreślił, że "poszedł on za Panem i namawiał, by wziął z niego przykład i nie odmówił, jeśli go wybiorą". Papież spóźnił się do Auli Pawła VI, ponieważ przedłużyło się wcześniejsze spotkanie z delegacjami Kościołów i religii w sali Klementyńskiej i prosił swych rodaków o przebaczenie. - Ponieważ Niemcy przyzwyczajeni są do punktualności, znaczy to, że się już trochę zwłoszczyłem - żartował Benedykt XVI. Podkreślił, że ostatnie cztery tygodnie, od śmierci Jana Pawła II do konklawe udowodniły, że Kościół "nie jest stary, jak mówią, i nie stoi w miejscu, lecz jest młody" i jest "znakiem jedności". Szczególnie młodzi ludzie, otaczający zmarłego Papieża, pokazali, że młodzież nie jest egoistyczna, nie jest pochłonięta konsumizmem, ale "pragnie wielkości", chce usunąć niesprawiedliwości, aby wszyscy mogli mieć udział w bogactwach świata. - Chrystus nie obiecywał wygodnego życia - dodał Benedykt XVI. Zaznaczył, że "kto chce wygodnego życia, pomylił się, idąc za Chrystusem", a mówienie o krzyżu nie jest "moralizmem, lecz impulsem do miłości nie wpatrzonej w siebie, otwierającej człowieka na prawdę, sprawiedliwość i dobro". Widząc flagę Bawarii Papież powiedział: "Wiecie, że od 23 lat mieszkam w Rzymie, ale moje korzenie zostały w Bawarii!". - Jestem szczęśliwy, że pojadę do Kolonii, gdzie świat spotka Chrystusa - powiedział Benedykt XVI, zapowiadając tym samym oficjalnie swój udział w sierpniowym XX Światowym Dniu Młodzieży. Na zakończenie papież prosił o wyrozumiałość i przebaczenie, "kiedy popełnię jakiś błąd lub kiedy Papież powie coś mało zrozumiałego, ponieważ Papież musi to mówić". - Liczę od tej chwili na waszą wyrozumiałość - powiedział Benedykt XVI. Spotkanie papieża z rodakami było przerywane aplauzem ok. 4 tys. pielgrzymów. Obecni byli także biskupi niemieccy, w tym kardynałowie: Joachim Meissner z Kolonii i Friedrich Wetter z Monachium.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.