W Hajdarabadzie znaleziono 2 czerwca ciało zamordowanego pastora protestanckiego. 40-letni Isaac Raju zaginął 24 maja - podało Radio Watykańskie.
Jego zwłoki porzucono w worku przy kanale odpływowym na peryferiach tego miasta, będącego stolicą stanu Andhra Pradesz. Leży ono półtora tysiąca kilometrów na południe od New Delhi. W liście do jednej z lokalnych gazet jako sprawcę zabójstwa podano działające tam „Forum Antychrześcijańskie”. Policja przesłuchała 150 aktywistów hinduistycznych, jednak na razie nie wysuwa wobec żadnego z nich konkretnych podejrzeń. Jest to drugi taki przypadek w ciągu niecałego miesiąca. Na trzy dni przed zaginięciem pastora Raju znaleziono – również na peryferiach Hajdarabadu – ciało protestanckiego kaznodziei, który zaginął dwa dni wcześniej. Na jego zwłokach policja stwierdziła obecność śladów poparzeń kwasem. Solidarność z prześladowanymi protestantami wyrażają indyjscy katolicy. Oni również padają ofiarą ataków hinduistycznych ekstremistów w stanie Andhra Pradesz. W grudniu działacze fundamentalistycznej partii Bharatija Dżanata przemocą przerwali zorganizowane przez Kościół spotkanie i dotkliwie pobili miejscowego proboszcza. Przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie obiecał wówczas gubernator tego stanu, Rajshekar Reddy, który sam jest chrześcijaninem. Na razie jednak nie znaleziono winnych i można podejrzewać, że miejscowe władze nie sprzyjają ujawnieniu sprawców.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.