Z krótką wizytą w Polsce gościł Jose Pablo Barroso, producent „Cristiady”. Jego droga do przemysłu filmowego była nietypowa. Z zawodu jest developerem. Budował domy i centra handlowe.
Barroso wychował się w rodzinie katolickiej. W 2005 roku poczuł, że chce nie tylko żyć wiarą, ale także pokazać ludziom drogę Chrystusa. „Szukałem drogi i sposobów w jaki mógłbym pokazać ludziom Boga. Jednym z nich było wykorzystanie filmu…Zastanawiałem się co produkować. Czy niesłychanie popularne w Meksyku i na świecie telewizyjne telenowele, czy też coś innego. Myślę, że chyba oświecił mnie Duch Święty.” – mówi w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego”.
Obecnie Barroso pracuje równolegle nad dwoma projektami filmowymi. Pierwszy z nich to opowieść o powstaniu Machabeuszy. Drugi to film o św. Maksymilianie Kolbe. „Często wszyscy myślą, że w obozach koncentracyjnych mordowano tylko Żydów. Kiedy rok temu byłem w Auschwitz doznałem wstrząsu, kiedy dowiedziałem się co ludzie robili tu innym ludziom” – powiedział Barroso. Jeszcze nie zdecydował czy powstanie film aktorski czy animowany. Jeżeli powstanie film fabularny, część zdjęć realizowana byłaby w Polsce.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.