Los dwóch uprowadzonych 25 kwietnia syryjskich biskupów jest w dalszym ciągu niepewny. W piątek o ich uwolnienie zaapelowali muzułmańscy duchowni w regionie.
Komisarz ds. zagranicznych Unii Europejskiej, Catherine Ashton wyraziła głębokie zaniepokojenie „niepewnością” losu uprowadzonych przed kilku dniami metropolitów Aleppo: Gregoriosa Youhanna Ibrahima i Boulosa Yazigiego. Unijna polityk zażądała natychmiastowego ich uwolnienia i „bezpiecznego powrotu” do diecezji. Do tego żądania przyłączyła się Organizacja Współpracy Islamskiej. Porwanie jest sprzeczne z zasadami islamu - oświadczył sekretarz organizacji, Ekmeleddin Ihsanoglu.
Catherine Ashton oświadczyła, że jest wstrząśnięta faktem, iż w konflikcie syryjskim jednym z celów stali się czołowi zwierzchnicy religijni. Dla tego rodzaju ataków nie ma żadnego usprawiedliwienia - stwierdziła unijna komisarz ds. zagranicznych. Jednocześnie potępiła „wszelką przemoc i uprowadzenia” w Syrii i podkreśliła, że „niewinne osoby cywilne, zwierzchnicy religijni i pracownicy organizacji humanitarnych nie mogą być ofiarami tego przerażającego konfliktu”.
Anglikański arcybiskup Canterbury, Justin Welby i katolicki arcybiskup Westminsteru, Vincent Nichols, we wspólnym oświadczeniu ogłoszonym 26 kwietnia podkreślili, że uprowadzenie dwóch metropolitów Aleppo i zabicie ich kierowcy są „wymownym znakiem okrutnych warunków, w jakich przyszło żyć wszystkim mieszkańcom Syrii”. Obaj arcybiskupi podkreślają swoje bezwzględne poparcie dla wspólnot chrześcijańskich w Syrii, które są głęboko zakorzenione w tym biblijnym kraju.
Arcybiskupi Welby i Nichols zapewnili, że w dalszym ciągu modlą się o „polityczne rozwiązanie” konfliktu, które zapewni „niezbywalne prawa podstawowe” wszystkich Syryjczyków. Jednocześnie zaapelowali o pilnie potrzebną pomoc humanitarną dla ludności syryjskiej.
Zatroskanie losem uprowadzonych biskupów wyraził też sekretarz Papieskiej Rady Jedności Chrześcijan, bp Brian Farrell. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił 26 kwietnia, że „to wielki ból, ale również dowód sytuacji, w jakiej żyją i cierpią dziesiątki tysięcy chrześcijan w regionie”.
Los dwóch uprowadzonych 25 kwietnia syryjskich biskupów jest w dalszym ciągu niepewny. W piątek o ich uwolnienie zaapelowali muzułmańscy duchowni w regionie. Tego samego dnia, podczas wizyty w Libanie, rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow powiedział, że jego kraj intensywnie zabiega o kontakt z władzami syryjskimi, pragnąc wyjaśnić sytuację obu biskupów.
Syryjsko-prawosławny metropolita Gregorios Yohanna Ibrahim i grecko-prawosławny arcybiskup Boulos Yazigi zostali uprowadzeni przez uzbrojonych osobników 22 kwietnia w pobliżu Aleppo. Kierowca, który został zabity przez porywaczy, okazał się katolickim diakonem, ojcem trojga dzieci. Był zaufanym człowiekiem metropolity grecko-prawosławnego. Razem z nim jechał na granicę z Turcją, by zabrać stamtąd syryjsko-prawosławnego metropolitę, który po trzech miesiącach nieobecności w Syrii i nieudanej próbie przekroczenia granicy starał się wrócić do kraju. Tureccy księża potwierdzają, że dostali wiadomość, iż obu hierarchom udało się spotkać. Gdy wyjechali na drogę do Aleppo, słuch po nich zaginął. Przyczyny porwania nie są znane. Według diecezji syryjsko-prawosławnej porywaczami są Czeczeni, działający w służbie islamistycznego frontu Al-Nusra.
Przedłużający się czas, który minął od porwania, sprawia, iż rosną obawy, że obaj biskupi mogą już nie żyć. Na całym świecie trwają modlitwy o ich uwolnienie. Zanoszone są one szczególnie dzisiaj, kiedy to prawosławni obchodzą Niedzielę Palmową.
O uwolnienie porwanych apelował również papież Franciszek. Podczas środowej audiencji generalnej wezwał walczące strony do politycznego zakończenia przelewu krwi oraz o pomoc humanitarną dla ludności.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.