Wiele dyskusji i sporów, zwłaszcza wśród chrześcijan Pakistanu, wzbudziło przejście na islam ich współwyznawcy, reprezentanta kraju w krykiecie - Yousafa Youhanany.
Był on pierwszym od 7 lat chrześcijaninem w reprezentacji Pakistanu w tej dyscyplinie sportu, a od 3 lat zajmował w niej stanowisko wicekapitana. Na konferencji prasowej na stadionie im. Kadafiego w Lahore - mieście rodzinnym Youhanana, który swe imię zmienił na Mohammad, zawodnik oświadczył, że został "przyjęty przez islam". Obecny na konferencji duchowny islamski - maulana przewodniczył modlitwie dziękczynnej (namazowi), którą odmówili neofita, jego koledzy z drużyny i kibice. W telewizji, która transmitowała na żywo całe spotkanie, nowy muzułmanin wezwał publicznie innych chrześcijan w kraju, aby poszli za jego przykładem i dodał, że jego żona i syn "już to zrobili". Wiadomość o "nawróceniu" zawodnika wywołała duże poruszenie wśród chrześcijan pakistańskich. Katolicki arcybiskup Lahore - Lawrence Saldanha określił wezwanie Youhanany do przejścia innych wyznawców Chrystusa na islam jako "grzech". - Jego postępowanie jest sprzeczne z polityką "oświeconego umiarkowania", prowadzoną przez prezydenta Musharrafa, który próbuje ukazać tolerancyjne oblicze islamu - powiedział hierarcha. Przypomniał, że właśnie szef państwa wezwał chrześcijan, aby nie reagowali negatywnie na islam i pozostali wierni wierze swych ojców. Dyrektor jednej z rozgłośni katolickich ks. Nadeem John oświadczył, że Yousaf reprezentował mniejszość chrześcijańską w kadrze narodowej i był przedstawiany jako przykład tolerancji i fair play. - Teraz już tak nie będzie - dodał. Znacznie dosadniej wyrazili swe zdanie kibice chrześcijańscy z Lahore. 60-letni Hanif Masih powiedział, że Youhanana ich zdradził, a zrobił to tylko dlatego, żeby zostać kapitanem drużyny. Inny mieszkaniec miasta oświadczył, że dotychczas oglądał krykiet w telewizji tylko dlatego, żeby zobaczyć, jak gra Yousaf, ale "teraz już nigdy więcej nie obejrzę żadnego spotkania". Pewien kierowca skarżył się, że muzułmanie wyśmiewają chrześcijan z powodu tego, co się wydarzyło, a miejscowa szarytka s. Genevieve przytoczyła słowa pewnego chłopca: "On już nie należy do was, teraz jest nasz!". 31-letni Youhanana pochodzi z ubogiego przedmieścia Lahore - Bail Ahata. Około 10 lat temu stał się gwiazdą drużyny narodowej Pakistanu w krykiecie jako jeden z najlepszych serwujących. Powołano go do kadry, w której od 3 lat jest zastępcą kapitana i która w tym czasie odniosła wiele zwycięstw. Przed każdym rzuceniem piłki - w ciągu 50-100 rund, z jakich składa się mecz - czynił publicznie znak krzyża, dając w ten sposób świadectwo swej wiary i wzbudzając podziw kibiców chrześcijan. Wielu uważa, że przejście Youhanany na islam nastąpiło pod silnym naciskiem kolegów z drużyny i pod wpływem muzułmańskiego stowarzyszenia misyjnego Tablighi Jama'at. Niektórzy z jego nowych współwyznawców, wyrażając radość z tego, co się wydarzyło, twierdzą, że - mimo swej popularności - sportowiec będzie prawdopodobnie postrzegany jako "masalli", tzn. ten, kto się nawrócił, pochodząc z niższej klasy i dlatego nie zostanie uznany za pełnoprawnego członka wspólnoty.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.