Dlaczego prokurator haskiego Trybunału oskarża Watykan, że pomaga ukrywać zbrodniarzy wojennych z byłej Jugosławii?
Bo boi się, że za kilka miesięcy straci szansę, by kiedykolwiek zobaczyć ich w Hadze Carla Del Ponte, naczelna prokurator ONZ-owskiego Trybunału ds. Zbrodni Wojennych w b. Jugosławii, raz jeszcze zbulwersowała chorwacką i światową opinię publiczną. W wywiadzie dla "The Daily Telegraph" oskarżyła chorwacki Kościół o ukrywanie gen. Ante Gotoviny, a Watykan o odmowę współpracy z Trybunałem. Doprawdy co najmniej dziwny jest fakt upubliczniania treści rozmów dyplomatycznych, a już zwłaszcza tych, które toczą się za murami Watykanu. Jednakże prawdziwą przyczyną paniki, jaka zapanowała we wspólnocie międzynarodowej nie jest sam wywiad, tylko determinacja pani prokurator, którą słychać w jej deklaracjach, że po Nowym Roku ujawni szokujące dokumenty udowadniające indolencję, obłudę i dwulicowość wspólnoty międzynarodowej. W wywiadzie dla sarajewskiego "Avazu" z 9 września na pytanie dziennikarza, czy, jak to zapowiadała wcześniej, opublikuje dossier o przyczynach niepowodzeń NATO w wyłapywaniu zbiegów ściganych przez Trybunał, odpowiedziała: "Niczego takiego nie mówiłam. Powiedziałam, że jeśli Karadżić i Mladić nie zostaną przekazani Hadze do końca roku, będę zmuszona ujawnić, dlaczego tak się stało".
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.