Poruszające świadectwo o komunistycznych prześladowaniach rumuńskich grekokatolików przedstawił w piątek (7.10) w auli synodalnej ich metropolita Lucian Mureşan.
- W naszym kraju – powiedział arcybiskup – komuniści usiłowali dawać człowiekowi tylko chleb materialny, usuwając ze społeczeństwa i z ludzkiego serca «chleb Boży». Dziś widzimy, że stawiając poza prawem Cerkiew greckokatolicką, obawiali się Boga obecnego w Eucharystii. Rumuński hierarcha przypomniał więzienie i znęcanie się nad księżmi za samą tylko przynależność do Kościoła katolickiego i nad wiernymi za udział w potajemnie odprawianych mszach. – W obozach reedukacyjnych, czy więzieniach gdzie uprawiało się „pranie mózgów” wierzących, starano się wykpić księży i ośmieszyć samą Eucharystię zmuszając kapłanów do jej sprawowania na ludzkich odchodach – mówił abp Mureşan, przypominając jednak, że oprawcom nie udało się pozbawić ich wiary. Metropolita runuńskich grekokatolików z dumą wspominał, że mimo prześladowań w ukryciu wciąż odprawiano Msze św. – Łyżka zastępowała kielich, a wino robiło się z rosnących wzdłuż drogi winogron; ileż w tym czasie zrobiono róźańców z chleba; ile tysięcy ludzi trzymano gołych na mrozie, tylko dlatego, że zostali schwytani na modlitwie. Całej prawdy o tych wydarzeniach nikt nigdy nie pozna – mówił abp Mureşan. Podkreślił on, że ci męczennicy XX wieku ofiarowali swe cierpienia za ludzką godność i wolność. Dziś ten Kościół, który tak długo odczuwał głód Chleba eucharystycznego, ma liczne powołania i znaczny, sięgający 80 proc. udział wiernych w Eucharystii. Arcybiskup Mureşan wskazał też na niełatwe do naprawienia szkody moralne, jakie pozostawił komunizm w naszej części Europy. Wśród nich wymienił aborcję, porzucanie dzieci, korupcję oraz emigrację. Do greckokatolickiej Cerkwi należy 12% Rumunów. Mimo, że jest to Kościół mniejszościowy – jak podkreślił jego metropolita – to razem z prawosławnymi braćmi stara się mężnie stawiać czoła plagom, które dotykają rumuńskie społeczeństwo.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.