Własne śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II prowadzi w Instytucie Pamięci Narodowej Komisja do Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu.
Prokuratorzy sprawdzają przede wszystkim, czy w działania zmierzające do zabicia papieża były zaangażowane służby specjalne państw komunistycznych, w tym także Polski. Prokuratorzy z IPN otrzymali już z Niemiec ponad 200 dokumentów po byłej Stasi. – Materiały te nie wskazują na to, aby w przygotowywaniu zamachu na Jana Pawła II uczestniczyły służby specjalne któregokolwiek kraju komunistycznego – mówi prof. Witold Kulesza, który przewodniczy komisji. Profesor przyznaje jednak, że wschodnioniemiecka Stasi bardzo skrupulatnie zbierała wszelkie informacje na temat śledztwa prowadzonego przez Włochów po 13 czerwca 1981 roku, czyli po zamachu na papieża. – Był to zapewne efekt prośby, z jaką po zamachu do Niemców zwrócili się Bułgarzy. Apelowali oni o „przeciwstawienie się wrogiej kapitalistycznej propagandzie, próbującej zrzucić na Bułgarów odpowiedzialność za zamach na Jana Pawła II” – cytuje Kulesza. Szef komisji nie wyklucza jednocześnie, że IPN niedługo ponownie zwróci się do Niemców, Bułgarów i innych krajów postkomunistycznych z prośbą o przesłanie do Polski wszystkich, znajdujących się w tamtejszych archiwach służb specjalnych dokumentów na temat wydarzeń z 1981 roku. Podjęcie przez IPN takich działań wynika w dużej mierze ze wznowienia prac przez komisję śledczą parlamentu włoskiego. Komisja ta coraz intensywniej bada działalność byłych komunistycznych służb specjalnych na terenie Włoch. W Rzymie coraz częściej pojawiają się informacje, że bułgarska bezpieka mogła jednak uczestniczyć w przygotowywaniu zamachu na papieża.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.