Przyjaciele ks. Józefa Tischnera wspominali go w Łopusznej w piątą rocznicę śmierci.
Ciszę sobotniego listopadowego wieczoru w Łopusznej raz po raz przerywał gromki śmiech. To przyjaciele ks. Józefa Tischnera wspominali go w piątą rocznicę śmierci. - Co dwa lata spotykamy się w rodzinnej miejscowości Tischnera, by porozmawiać o tym, jak ważna jest jego obecność w naszym życiu - mówił Witold Bereś, który razem z Arturem "Baronem" Więckiem jest organizatorem wypominek. Obaj są też twórcami niezwykłego cyklu "Historii filozofii po góralsku według ks. Tischnera", której ostatnie, premierowe odcinki zaprezentowali gościom. Był też krótki filmik, w którym aktorzy "Historii" wspominali o tym, jak to się stało, że zostali bohaterami książki. Każde spotkanie to też okazja, by docenić tych, którzy żyją tak, jak by się ks. Tischnerowi podobało. W tym roku wyróżnienie - białe skrzydło - otrzymał Stanisław Mancewicz, felietonista krakowskiego dodatku "Gazety". Reportaż z wypominek będzie można zobaczyć w Boże Narodzenie w telewizyjnej "Trójce".
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.