Reklama

Rzym: Synod chaldejski

W Rzymie obraduje Synod Kościoła Chaldejskiego. Uczestniczy w nim 20 biskupów na czele z patriarchą Emmanuelem III.

Reklama

Prałat Krzysztof Nitkiewicz, podsekretarz Kongregacji dla Kościołów Wschodnich, tak o tym wydarzeniu powiedział: "Synod jest najważniejszym organem władzy w Kościele chaldejskim. Obecne zgromadzenie zajmuje się na pierwszym miejscu tekstami liturgicznymi, które regulują sprawowanie Eucharystii. Nie chodzi tu o jakąś ich modernizację, lecz o większą zgodność ze starożytną tradycją. Ponieważ w nie będącym w jedności z papieżem Kościele asyryjskim używane są te same teksty przedsięwzięcie ma również wymiar ekumeniczny. Drugi temat obrad to prawo partykularne Kościoła chaldejskiego. Dotyczy ono wielu dziedzin życia kościelnego, które nie są szczegółowo określone w Kodeksie Kanonów Kościołów Wschodnich. Tutaj również podstawowym punktem odniesienia będzie starożytne prawodawstwo oraz oczywiście aktualna sytuacja. Warto zauważyć, że spośród pół miliona wiernych Kościoła chaldejskiego prawie połowa żyje za granicą. Jeżeli chodzi o Irak to największe ich skupisko, prawie 150 tys., znajduje się w Bagdadzie". Synod Kościoła chaldejskiego zbiegł się z wizytą w Rzymie prezydenta Iraku, Jalala Talabaniego, który spotka się z papieżem i z biskupami w czwartek. Jest to o tyle istotne, że po niedawnym przyjęciu w referendum projektu konstytucji kraj przygotowuje się obecnie do wyborów parlamentarnych przewidzianych na 15 grudnia. Po ukonstytuowaniu się parlamentu będzie miał on cztery miesiące na przyjęcie ostatecznej wersji ustawy zasadniczej. O oczekiwaniach wobec wspóloty miedzynarodowej w tej trudnej dla wiernych chaldejskich sytuacji tak powiedział wizytator apostolski chaldejczyków w Europie, chorepiskop Philip Najim: "Kościół chaldejski oczekuje od wspólnoty międzynarodowej bezpieczeństwa. Pyta wspólnotę międzynarodową jak do tego doszło, że Irak przekształcił się w miejsce otwarte na terroryzm zagrażający życiu Irakijczyków i przyszłości kraju? Wcześniej obiecywano nam, że będziemy mieli Irak demokratyczny, żyjący w pokoju, że będzie przykładem dla całego Bliskiego Wschodu, że sytuacja zupełnie się odmieni po 13 latach embarga, które – pamiętajmy – spowodowało śmierć pół miliona dzieci. Dziś żyjemy w innej sytuacji nienormalnej, w zagrożeniu autobombami i obecnością terrorystów w kraju, które codziennie zbierają smutne żniwo od 30 do 50 ofiar śmiertelnych. Oczekujemy, że siły międzynarodowe coś zrobią, w przeciwnym razie ich obecność w Iraku będzie nieusprawiedliwiona".

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama