Gliwice: Gdzie są pieniądze?

Pieniądze pochodziły ze sprzedaży kamienicy w centrum miasta. Nie wiadomo, co się z nimi stało Przez blisko 20 lat ksiądz Józef K., jako proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej, przewodził gliwickim Ormianom. To on zaraził swoich wiernych pomysłem stworzenia muzeum oraz Centrum Kultury Ormiańskiej. Placówka miała się mieścić w kamienicy po byłym komisariacie. Wspólnota otrzymała ją od Skarbu Państwa. Ksiądz Józef powołał też spółkę, która prowadziła sklep z tekstyliami. Zyski z handlu przeznaczano na utrzymanie kościoła. W sierpniu ubiegłego roku ksiądz Józef K. został odwołany z funkcji proboszcza wspólnoty ormiańskiej. Wtedy wierni odkryli, że w tajemnicy przed nimi ksiądz pozbył się udziałów w sklepie tekstylnym. Duchowny sprzedał też kamienicę, w której miało powstać Centrum Kultury Ormiańskiej. Za 800 tys. zł budynek kupiła Akademia Polonijna. Przy podpisaniu aktu notarialnego ksiądz Józef K. pokwitował odbiór pół miliona złotych, resztę Akademia przelała na wskazane przez niego konto. Okazało się, że to prywatne konto proboszcza. Wyjeżdżając z Gliwic, ksiądz K. zabrał także ze sobą starodruki, księgi i obrazy przekazane mu przez wiernych. Miały one stanowić muzealne eksponaty. Był wśród nich m.in. pochodzący z 1388 r. królewski akt stworzenia biskupstwa ormiańskiego we Lwowie. Przez dłuższy czas wierni nie wiedzieli, gdzie przebywa ich były proboszcz. Duchowny dosłownie zapadł się pod ziemię. W końcu udało się im jednak odzyskać większość zabytkowych dokumentów. Do dzisiaj nie wiedzą jednak, co się stało z pieniędzmi ze sprzedaży kamienicy. Wczoraj na wniosek wspólnoty ormiańskiej prokuratura w Gliwicach kazała policji wszcząć śledztwo w sprawie przywłaszczenia przez księdza Józefa K. 800 tys. zł. - Przez kilka lat informowaliśmy prymasa o ekscesach księdza, który m.in. próbował wykraść w Gdańsku obraz Matki Boskiej. Nie reagował, więc postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce - tłumaczył nam wczoraj Waldemar Bohosiewicz, członek parafii ormiańskiej w Gliwicach. - Wierzymy, że prokuratura sprawdzi też, czy cena, którą Akademia Polonijna zapłaciła za kamienicę, nie była za niska - dodał. Śledztwo prowadzić będą oficerowie z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą gliwickiej policji. Wczoraj udało się im ustalić miejsce pobytu księdza Józefa K., w najbliższych dniach zostanie wezwany na przesłuchanie.