Współpracownicy oraz duchowni nie potwierdzają rewelacji „Nowego Dnia" o tym, że Aleksander Kwaśniewski w tajemnicy wziął ślub kościelny ze swą żoną Jolantą (cywilny zawarli 26 lat temu).
Ceremonia kościelna miała odbyć się w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Miał ją odprawić ksiądz płk Jan Domain, kapelan głowy państwa. – Nie mam żadnych dokumentów, które wskazywałyby na to, że odbył się tam ślub – mówi ksiądz prałat Andrzej Filaber z parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela, której podlega kaplica. Również pracownicy Kancelarii Prezydenta nic o tym nie słyszeli. – Gdyby taka uroczystość odbyła się w pałacu, to na pewno bym o niej wiedział – zapewnia Waldemar Dubianowski, były szef Gabinetu Prezydenta RP. Jednocześnie nikt kategorycznie nie mówi, że do takiego wydarzenia nie mogło dojść. Jolancie Kwaśniewskiej, która nigdy nie ukrywała, że jest wierzącą katoliczką, zawsze zależało na ślubie kościelnym. Bliscy współpracownicy Kwaśniewskiego zwracają uwagę na fakt, że spotkania z papieżem odmieniły go i jego widok przed ołtarzem wcale by ich nie zdziwił. Jedną z prób rozwiązania zagadki jest hipoteza mówiąca o tym, że żadnego ślubu nie było, a Kwaśniewscy jedynie uważnili małżeństwo. Taką możliwość przewiduje prawo kanoniczne. Niepotrzebni są wówczas świadkowie, a ceremonia może mieć skromny charakter.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.