Kto chce religii na maturze?

Rzeczpospolita/a.

publikacja 19.01.2006 08:33

Do sprawy możliwości zdania religii na maturze i wliczania oceny z katechezy do średniej wraca Rzeczpospolita.

Ministerstwo mówi, że jest za wcześnie, by w ogóle o tym myśleć. - Ta kwestia wydaje się warta przemyślenia. Jeśli są prowadzone lekcje religii, to uczniowie mają prawo zdawać ją na maturze - powiedział kilka dni temu KAI biskup Stanisław Wielgus. Podkreślał przy tym, że sprawę należy rozważyć pod względem prawnym. Religia jest bowiem przedmiotem nadobowiązkowym. Jednak jego zdaniem brak możliwości zdawania religii na maturze oznacza niedowartościowanie przedmiotu i spychanie go na margines. Na razie nie ma tematu - To pomysł biskupa Wielgusa i Rady Naukowej Episkopatu, której przewodniczy - komentuje ks. Józef Kloch, rzecznik episkopatu. - Sprawę zgłosili dziekani wydziałów teologicznych. Religia jest dla nich przedmiotem kierunkowym. Przed kilku laty można było ją zdawać, tak jest też w kilku krajach zachodnich - dodaje ks. prof. Piotr Tomasik, członek Rady. Pomysł na razie nie wyszedł poza fazę konsultacji wewnątrz Rady. Nie został więc przekazany do rozpatrzenia na konferencji plenarnej episkopatu. - Jak dotąd w programie nie ma takiego punktu - zapewnia ks. Kloch. Biskup Stanisław Wielgus do piątku jest nieuchwytny. Wyjechał. O religii na maturze nie chce mówić Ministerstwo Edukacji. - Jeżeli będzie wniosek, do sprawy się ustosunkujemy - ucina Mieczysław Grabianowski, rzecznik ministerstwa. - Na razie nie ma o czym mówić - komentuje Jarosław Zieliński, wiceminister edukacji. O religii na maturze musiałyby zadecydować wspólnie władze kościelne i oświatowe, gdyż jest ona nauczana na podstawie konkordatu. Być może religia mogłaby być jednym z wielu przedmiotów maturalnych do wyboru. Liga woli średnią ocen To nie jedyny pomysł zmian związanych z nauczaniem religii. LPR chce, by ocena z religii była wliczana do średniej ze wszystkich przedmiotów. Interpelację poselską w tej sprawie do ministra edukacji złożył poseł Jan Jarota. - Jeśli ktoś się decyduje na uczenie tego przedmiotu, to znaczy, że powinien być on traktowany na równi z innymi - mówi poseł LPR Wojciech Wierzejski. Jego zdaniem podniesie to i prestiż samego przedmiotu, i uczących go nauczycieli. Poseł zapewnia, że jeśli minister edukacji zdecyduje się na taki krok, będzie miał poparcie także PiS i Samoobrony. Według Wierzejskiego także pomysł bpa Wielgusa ma poparcie wielu członków jego klubu. On sam jednak jest przeciw. Dlaczego? - Matura to zbyt poważna sprawa na takie zmiany. Jako tradycjonalista uważam, że powinny na niej być tylko przedmioty humanistyczne i matematyczno-przyrodnicze. Wiceminister edukacji Jarosław Zieliński osobiście nie miałby nic przeciw wliczaniu oceny z religii do średniej. - Za tą koncepcją przemawiają liczne argumenty - mówi. - Ale jej wprowadzenie wymagałoby zmian systemowych, obejmujących także oceny z innych przedmiotów nieobowiązkowych. Rzecznik Grabianowski zapowiedział, że za kilka dni powinna być gotowa odpowiedź na interpelację posła Jaroty.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona