O położenie kresu przemocy w Sri Lance oraz podjęcie konkretnych działań na rzecz przywrócenia stabilnego pokoju zaapelował nuncjusz apostolski w tym kraju.
Arcybiskup Mario Zenari podkreślił, że dalsza eskalacja przemocy może doprowadzić do wybuchu kolejnej wojny domowej. Uczestniczył on w uroczystościach 25 lecia istnienia diecezji Mannar. Leży ona na północy kraju gdzie trwają walki między oddziałami rządowymi, a separatystami z ugrupowania Tamilskich Tygrysów. Apel nuncjusza pojawia się w momencie, gdy strony konfliktu ponownie zamierzają zasiąść do pokojowych negocjacji. Mają się one odbyć w lutym w Genewie. W 2002 roku w Sri Lance zostało podpisane porozumienie pokojowe. Ostatnio jednak rozmowy utknęły w martwym punkcie. W czasie 23 lat walk o oderwanie od Sri Lanki północnej części kraju zginęło ponad 65 tys. ludzi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.